:10:02
Mogę przeprosić was na chwilkę.
:10:08
Mamo nie!
:10:14
- To ty.
- Pierdol się koleś.
:10:15
- Pierdol się sam.
- Pierdol swoją matkę.
:10:17
Naprawdę, nikt nie chce pierdolić
mojej matki bo jest zbyt ohydna.
:10:19
- Przerabialiśmy już to przedtem.
- Cholera.
:10:22
- Przepraszam, w czym tu mamy problem?
- W tym gościu.
:10:24
W jego mordzie,
to jest problem.
:10:26
- Ten koleś to palant.
- Wiesz co Brian?
:10:28
Wystarczy tego. Pozwól mi się tym zająć.
Idź sprawdź co jest z paczkami z nartami.
:10:31
Tak...
:10:32
Paczki z Nartami przy wyjściu.
Zapamiętasz?
:10:34
- Tak...
- Wiesz gdzie to jest?
:10:37
Tak mi przykro.
:10:39
Brian ma małe kłopoty z...
i z tym... i tym...
:10:43
i z tym.
Tak...
:10:45
to złe wiadomości.
:10:47
Ale teraz dobrze sobie radzi.
Odwala kawał dobrej roboty...
:10:50
z nastoletnimi matkami...
:10:53
Więc...
Dobra...
:10:55
Zobaczmy.
:10:56
7 dni, 6 nocy, podróż wakacyjna.
Zgadza się?
:10:59
- To właśnie to.
- Zgadza się.
:11:03
Dobra.
:11:09
Jesteście gotowi panowie?
:11:11
Myślę, że wybieracie się w dobrą porę.
:11:13
- Proszę, bawcie się dobrze.
- Dziękuję bardzo.
:11:17
Powinien pan zrobić z tym gościem.
:11:18
Proszę się nie martwić,
wszystkim się zajmę.
:11:23
Piszę dużo listów.
:11:25
- Weźmiemy pod uwagę.
- Dobra.
:11:31
Do zobaczenia.
:11:34
Coś ty wymyślił
z tymi paczkami...
:11:37
Nie mogę uwierzyć,
że ich obsługiwałeś.
:11:38
Zająłem się nimi
dobrze, ponieważ...
:11:41
nikt nie będzie nazywał mojej
małej mordeczki, mordą.
:11:46
- Tak.
- Tak.
:11:56
Patrz jaki on wielki.
:11:59
I pomyśl sobie...
jest wypełniony po brzegi kobietami.