:16:00
Palanty.
:16:04
Max, odłóż tą mysz!
:16:08
Oddaj mi ją!
:16:10
Co ty...
:16:13
Charlie, uważam, że to wspaniale,
że opiekujecie się synkami.
:16:16
Jesteśmy najwspanialszymi mężczyznami.
:16:18
Ależ tak. Powinniście być dumni.
Większość facetów nie ma kontaktu z dziećmi.
:16:22
Joe jeszcze nic nie znalazł?
:16:24
Nie i doprowadza mnie do szału.
:16:26
Powinnam wrócić do pracy,
ale co z Nickim?
:16:29
Martwa mysz.
:16:30
Nie ma alternatywy dla Chapmana.
:16:46
Gdyby ktoś otworzył tu dobre przedszkole,
zrobiłby furorę.
:16:50
Nicky, co mówiłam o kociej kupie?
:17:17
Co?
:17:18
Przedszkole? My dwaj?
:17:20
To otwarty rynek.
Harridan jest jedyna w tej dzielnicy.
:17:24
Musimy tylko zaprezentować się jako dobra alternatywa.
To pozwoli nam rozwinąć skrzydła.
:17:29
- Myślisz, że dobrze opiekuję się dziećmi?
- Oczywiście.
:17:32
Przepraszam. To panów dzieci?
:17:35
Nie.
:17:38
- Pamiętasz, jak zepsułeś moje jo-jo?
- Nie zepsułem twojego jo-ja.
:17:42
- Zepsułeś.
- Nie zepsułem żadnego jo-ja.
:17:44
Samo się zepsuło.
:17:45
Wykańczasz mnie.
:17:56
Wróciłam!