:55:02
Cześć, Charlie. Cześć, Phil.
:55:05
- Cześć, Crispin.
- Jak leci, mały?
:55:07
Skąd znacie mojego syna?
:55:08
Opiekują się nim,
a co myślałeś?
:55:12
Opiekują? A więc o to chodzi.
:55:15
O mój Boże.
Podcieracie tyłki, żeby przeżyć.
:55:21
Frajerzy.
:55:24
Płacisz nam za to.
:55:28
Frajerzy.
:55:31
"Czy lubisz zielone jajka i szynkę?
:55:35
Nie lubię, Samie.
Nie lubię zielonych jajek i szynki.
:55:40
Czy chciałbyś ich czasami spróbować?
:55:44
Nie, nigdy nie chciałbym ich spróbować.
Nie lubię zielonych jajek i szynki.
:55:48
Nie lubię ich, Samie" Ok?
:55:52
Widzicie, chciał uderzyć Sama,
ale zrezygnował.
:55:55
Nie można się bić.
On zrezygnował.
:56:01
Gdzie jest mamusia?
:56:03
Mamusia musi dzisiaj pracować.
:56:07
Pamiętasz, kiedy ty musiałeś
ciągle pracować?
:56:10
Tak, kiedy miałem prawdziwą pracę.
:56:12
Tęsknisz za tamtą pracą?
:56:16
Chyba.
Tak, tęsknię.
:56:19
Nie zrozum mnie źle.
Nie, żebym nie lubił się z wami bawić.
:56:22
Chodzi o to, że tatuś
był szychą w pracy.
:56:26
Miałem własne biuro ze wspaniałym widokiem.
Pamiętasz ten piękny widok?
:56:31
Lubiłem, jak mnie kręciłeś
na tym fajnym fotelu.
:56:34
Tak, to był fajny fotel.
:56:36
Tam było dużo fajnych rzeczy.
Fajny fotel...
:56:41
Miałem swoich podwładnych.
:56:43
A tak między nami,
zarobki też były niezłe.
:56:48
- Odłóż to. Co o tym sądzisz?
- Co to jest?
:56:51
Słucham? Przecież to pies
w blasku słońca.
:56:54
- Nie wygląda na psa.
- Bo to abstrakcja.
:56:56
Trzeba zmrużyć oczy.
:56:59
Po tym się poznaje abstrakcję.