:07:00
Ziggi bił Jaskiniowca.
:07:02
A Zero zaczął dusić Zygzaka.
:07:04
Musiałem go z niego ściągnąć.
:07:06
Wie pani, Zigiemu
trochę przygrzało.
:07:10
Krew się gotuje
od tego słońca.
:07:12
Tak było, Zygzak?
:07:14
Tak.
:07:15
Jak powiedział Rentgen,
:07:17
cały dzień pracuję na słońcu,
:07:20
a Jaskiniowiec nic nie robi.
:07:22
Słucham?
:07:23
Jaskiniowiec kopie
tak jak wszyscy
:07:26
- Czasami.
- Słucham?
:07:28
Zero codziennie pomaga
Jaskiniowcowi.
:07:32
Już nie kopiesz dziur?
:07:34
Co?
:07:36
Uczę go czytać.
:07:37
Co?
:07:39
To mądry dzieciak.
:07:41
Mądry?
:07:43
Ach, tak?
:07:44
Hej, Zero,
co znaczy K-O-T?
:07:49
Co?
:07:50
Co to znaczy?
:07:53
Prawdziwy geniusz.
:07:54
Jest tak głupi,
że nawet o tym nie wie.
:07:57
Od tej chwili
:07:58
nikt nikomu nie pomaga.
:08:02
Rozumiemy się?
:08:03
I koniec z lekcjami czytania.
:08:06
Dlaczego? Skoro jest dziura,
kogo obchodzi, kto ją wykopał?
:08:09
Wiesz, po co kopiesz dziury?
Dla własnej korzyści. To dobra lekcja.
:08:13
Jeśli Zero kopie za ciebie,
ty się niczego nie nauczysz, prawda?
:08:17
Rozumiesz?
:08:18
Czemu nie mogę sam kopać
i uczyć go czytania?
:08:21
Bo tak powiedziałam.
:08:23
Wiemy, że chcesz dobrze, Stanley.
:08:26
Ale każdy wysiłek umysłowy
:08:27
jest zbyt dużym wyzwaniem
dla jego mózgu.
:08:30
To dlatego krew mu się zagotowała,
a nie przez słońce.
:08:34
Nie będę już kopał.
:08:36
Dobrze.
:08:37
Równie dobrze mógłbyś
nauczyć czytać tę łopatę.
:08:41
Dalej, Zero. Weź ją.
:08:43
Tylko do tego się nadajesz
:08:46
K-O-P.
:08:48
Co to znaczy?
:08:55
KOP.
:08:59
Uciekaj, Zero! Uciekaj!