:06:00
-Glorio, ten naszyjnik jest świetny.
-Dzięki.
:06:03
Mam trochę do sprzedania.
:06:06
-Dla twojej dziewczyny.
-Jak tylko skończę ten tekst.
:06:09
-A jak idzie?
-Potwornie.
:06:12
Takie jest podstawowe założenie magazynu.
:06:15
Możesz zrobić kopie?
Jeśli chcą fotografii, niech kupują "Newsweeka".
:06:21
Kupują "Newsweeka".
I "Time'a", "US News" i "World Report".
:06:22
A my mamy za duże straty.
:06:26
Niech zgadnę: on znowu cię molestuje
o zmianę szaty graficznej.
:06:29
-Tak jest. O okładkę i rysunki.
-I fotografie.
:06:33
Przypomnę ci, Steve, że ten magazyn
nie zmienił wyglądu od lat osiemdziesiątych.
:06:37
Jak wam się podoba?
:06:40
-Jest niezły.
-Uważasz, że jest okropny.
:06:44
Nie, jest dobry, tylko trochę niedopracowany.
:06:47
Nie, to najgorsza rzecz, jaką napisałem. Jest straszny.
:06:50
Jeśli mi nie pomożecie, nawet go nie przekażę dalej.
:06:53
-Na kiedy masz go skończyć?
-Na jutro.
:06:56
Być może będę musiał się zabić.
:06:59
To "New York Times Magazine".
:07:02
Pomożecie mi z tym? Proszę...
:07:05
-Jasne.
-Dzięki.
:07:09
Kochaniutki, masz telefon na trzeciej linii z "Policy Review".
:07:12
Odkąd rozmawiasz z "Policy Review"?
:07:15
Nie rozmawiam. To pewnie nic ważnego.
Skieruj to na moją pocztę głosową, dobra?
:07:18
Kochaniutka! Caitlin właśnie
mi powiedziała, że potrzebuje prezentów
:07:21
na dwa przyjęcia zaręczynowe w przyszłym tygodniu.
Może masz coś dla niej?
:07:24
Przyniosę moją skrzynkę.
:07:28
-Nie mogłem się oprzeć.
-Więc chcesz to zrobić teraz?
:07:31
Tak, za moment, tylko muszę wykonać szybki telefon.
:07:36
Mam dla was gumę.
:07:43
Gdybym urządzał przyjęcie, gdzie jedyną rozrywką
byłaby gra w "Monopol", to byście przyszły?
:07:46
-A mogłabym być bucikiem?
-Jasne.
:07:51
Prawnicy prosili nas o przyjrzenie się okładce.
KWIECIEŃ 1998
:07:54
Tak, boją się zarzutów.
:07:57
Rozumiem, odrobina prawa.