:15:00
Nie sprawdziłem im dowodów.
:15:02
Nagle...całe to miejsce płonie.
:15:06
Był pożar?
:15:09
Nie jesteś bezpieczny.
:15:11
Musiałem sobie radzić.
:15:13
Otworzyliście paczkę?
:15:14
Nie.
:15:16
Więc, chyba się zgadzamy...
:15:17
...że to było nieoczekiwane.
:15:19
Myślę,
że jedyne co było nieoczekiwane...
:15:21
to to, że jeszcze żyję.
:15:22
Zostałeś wynajęty by dostarczyć paczkę.
:15:25
Która tak przy okazji,
już tam była.
:15:27
Sugerujesz, że ktoś działa podwójnie?
:15:29
Myślisz, że to ja?
:15:31
Nie zupełnie...
myślę, że może...
:15:33
....szukasz tylko kozła ofiarnego.
:15:35
Sugestie...
:15:36
Nie ufałbym niczemu,
tylko zerom na rachunku.
:15:40
Pozwól mi się tym zająć Alex.
:15:44
Porachuję się z nimi osobiście.
:15:48
Dajcie mi chwilę.
:15:50
Proszę.
:15:59
Proszę. Usiądź.
:16:02
Potrzebuję przysługi...
:16:04
Kogoś, komu ufam.
:16:06
Dostarczysz paczkę, pod ustalony adres?
:16:11
Odbiorca czeka.
:16:21
Dziękuję.
:16:22
Kiedy przylecisz do Warszawy...
:16:25
...przekaż moje kondolencje
twojej rodzinie.
:16:33
Dunois znał zabójców.
:16:40
WARSZAWA, POLSKA
:16:47
Dziwię się, że tu jesteś.
:16:49
Myślałem, że przynajmniej
będziesz incognito.
:16:51
Nie potrzeba.
:16:55
Będziesz na posłudze z eskortą?
:16:58
Chciałem tylko porozmawiać,
to wszystko.
:16:59
Ciężko cię znaleźć...
myślałem, że jesteś w Ameryce Południowej.