:45:29
Wiesz kim jestem?
:45:32
Tak myślałem.
:45:34
Pan Weber?
:45:37
Co pan tu robi?
:45:40
Próbuję pokazać,
że każdego da się dosięgnąć.
:45:43
Czego chcesz?
:45:44
Porozmawiać z twoim mężem.
:45:45
Wiem, że Jerome
nie chce z tobą rozmawiać.
:45:49
Może dojedzmy do innego porozumienia.
:45:53
Wątpię.
:45:54
Panie Weber...mówi pan,
że jest człowiekiem zasad?
:45:57
W ostatnich czasach to dosyć wątpliwe.
:46:01
Zadzwoń do niego.
:46:02
Panie Weber...proszę zrozumieć...
jest nieosiągalny.
:46:05
Może zadzwonić na policję
i opowiedzieć o twoim chłopaku...
:46:09
...o dworcu...
który wyleciał w powietrze...
:46:10
...po tym jak przysłała go pani
by mnie zabił?
:46:12
Powiedziałam...
to nie mój chłopak.
:46:13
Bez różnicy...zadzwoń do męża...
albo ja to zrobię.
:46:17
Potrzebuję telefonu...proszę.
:46:31
Julien...mówi Meredith...
jest tam Jerome?
:46:37
Za ile będzie?
:46:39
Niech zadzwoni jak wróci.
:46:42
Dziękuję.
:46:46
Możesz podać mi szlafrok?
:46:52
Nie rozumiem.
:46:55
Jeśli zamierzasz to oddać...
to czemu nie dałeś paczki od razu?
:46:59
Pomijając pani podejście do mnie...