:05:01
- Zimno dziś, co?
- No.
:05:31
Uważaj Ethel, przesuń się mamo.
:05:34
- Co robisz?
- Myję ręce, sama mi kazałaś.
:05:37
O, tatuś już przyszedł. Cześć Tatku.
:05:39
Cześć Mamciu.
Wszystko dobrze Ethel?
:05:41
No to dobrze.
:05:43
- Jak wam minął dzień?
- Nie narzekam.
:05:45
Weź imbryk jak idziesz.
:05:48
Ale jestem głodny.
Zjadłbym konia z kopytami.
:05:50
Umyj ręce tatku.
Zaraz będzie kolacja.
:05:52
Już idę.
:06:01
- To biedaczysko, ale miły facet.
- O tak. I pracowity.
:06:05
- To taki mały łysy?
- Nie, nie. Dosyć w sobie.
:06:08
- Mieszka naprzeciwko.
- Aha.
:06:10
- Jak można cały czas jeść chleb ze smalcem?
- Ja bym mógł.
:06:13
- Ale nie codziennie.
- Czemu nie?
:06:15
Ciekawe. Dopiero miałbyś minę,
jakbym ci podawała chleb ze smalcem co wieczór.
:06:19
- Zrobię mu gulasz.
- Z kluseczkami?
:06:22
- Pewnie.
- Uwielbiam kluseczki.
:06:24
- Sam jesteś kluseczek.
- Też coś.
:06:26
- Czemu jeszcze nie zdjąłeś wyjściowych portek?
- Bo mam szkołę wieczorową.
:06:30
Zaraz muszę lecieć.
:06:58
Spotykam się dziś z Davidem.