:25:02
Mów wyraźnie.
:25:05
Przestań, siad.
:25:09
Nie zna ani 'przestań', ani 'siad'?
Co jeszcze masz?
:25:11
Skup się.
Pies kaput.
:25:17
- No i co?
- Bardzo pięknie.
:25:22
- Ty jesteś Sara?
- Jake.
:25:25
Cześć.
:25:29
Nie poznałem cię bez togi.
:25:32
A, tak, tak.
To zadziwiające.
:25:39
Tak.
:25:40
Jak udaje że zdechł, to na serio.
:25:44
Może zatrzymać bicie serca.
Jak suficki fakir.
:25:47
-Ma wyrko z gwoździami?
-Owszem.
:25:51
Nic nie czuje.
A może czuje zbyt wiele?
:25:55
- Chyba czas na nagrodę.
- Tak?
:25:57
Nie chcę mu popsuć numeru.
:26:00
- To twój pies.
- Nie mój, tylko kolegi.
:26:03
- A więc to tylko pretekst?
- Skądże?
:26:06
W ogłoszeniu było
'kochać psy', a nie 'mieć psa.'
:26:09
A ja je naprawdę kocham.
:26:10
Miałem raz psa, ale
moja była żona była uczulona.
:26:14
Doznała szoku anafilaktycznego.
I trzeba było uśpić.
:26:16
Psa, nie żonę.
Żartuję.
:26:20
Za to tu mamy prawdziwą piękność.
:26:24
Tak, to Matka Teresa.
:26:27
Bawi się z trędowatymi?
Pociesza biednych?
:26:32
Jak długo ją masz?
:26:33
W zasadzie, nie jest moja.
Tylko brata.
:26:37
Jestem w szoku.
:26:40
Preteksty.
:26:42
Jesteśmy spokrewieni.
To rodzina.
:26:44
Naprawdę kocham psy.
A mój były był alergikiem.
:26:48
Tak, sam miewał szoki anafiflektyczne.
:26:51
- Zmyślasz.
- Aż furczy.
:26:55
Ja też.
:26:58
Jedno mnie ciekawi.