:29:00
Jak tam randka w psim parku?
:29:03
- Skąd wiesz?
- Nie wiesz z kim masz do czynienia.
:29:05
- Przyznaję, jesteś dobra.
- No więc?
:29:08
Zaczęło się tak sobie.
Ale potem było lepiej.
:29:13
Był zdenerwowany.
Nie mógł przestać
:29:14
mi dogadywać.
:29:16
Wiesz co to oznacza...
:29:18
- To nie tak.
- Owszem, tak.
:29:19
- Nie mów tego.
- Przyszłościowa sprawa.
:29:21
Przyszłościowy to był
:29:23
Danny Shea.
:29:24
Zapomnij o nim.
Teraz pewnie siedzi w pace.
:29:28
I jest po rozwodzie.
Powinnaś do niego zadzwonić.
:29:31
A co z tym tatusiem z zerówki?
:29:34
- Bob Conner.
- Tak, Pan Zachęcający.
:29:37
Nie mogę,
to ojciec mojego ucznia.
:29:40
Grunt, że nie twój.
To już coś.
:29:45
- Cześć.
- Kochanie.
:29:56
Cześć.
:30:11
- Wspaniałe mieszkanie, Dolly.
- Dziękuję.
:30:15
Po śmierci trzeciego męża,
postanowiłam sprzedać
:30:17
wielki dom.
:30:19
Trzeci z ilu?
:30:22
Te serwetki... wow.
:30:25
- Gdzie je kupiłaś?
- Wszystko w tym domu
:30:28
Dolly wykonała sama.
Jest bardzo twórcza.
:30:33
Nasza mama szyła nam sukienki.
:30:36
- Saro.
- No co, przecież szyła.
:30:38
Twój ojciec wiele mi o niej opowiadał.
:30:41
To musiała być wyjątkowa kobieta.
:30:44
- Owszem.
- Pewnie ci jej brakuje.
:30:47
- Tak.
- A mnie postrzegasz jako intruzkę.
:30:51
Mam potwierdzić?
:30:56
Intruzka? Od kiedy?
:30:58
To sprawa taty.
Ja się nie mieszam.