:54:02
I koniec tych nieoficjalnych spotkań.
:54:04
Nie mam nic do powiedzenia
ani panu, ani policji.
:54:08
Jeśli zechce mnie pan widzieć,
:54:11
niech mi pan przyśle pozew,
a wtedy przyjdę z moim adwokatem.
:54:14
Zobaczymy się w sądzie. Może!
:54:20
Szef chce cię widzieć.
:54:22
Jesteś wcześniej, niż sądziłem.
Przykro mi, że musiałeś czekać.
:54:26
Kpij dalej,
:54:27
a będą ci wyciągać ołów z wątroby.
:54:30
Im marniejszy oprych,
tym mocniejszy w gębie.
:54:54
To ci przysporzy względów u szefa.
:55:05
Proszę wejść. Dziękuję, że pan przyszedł.
:55:08
Nie powinien z tym chodzić,
:55:10
może zrobić sobie krzywdę.
:55:14
Co to znaczy?
:55:15
Zabrał mu je cherlawy gazeciarz.
Na szczęście byłem przy tym.
:55:22
Naprawdę warto pana znać. Niezwykły
z pana człowiek. Proszę dać mi kapelusz.
:55:30
Niech pan siada.
:55:37
-Jestem panu winien przeprosiny.
-Drobiazg.
:55:40
Pomówmy o czarnym ptaku.
:55:42
Dobrze, pomówmy.
:55:47
Pomówmy.
:55:49
Nigdy pan nie słyszał
tak niezwykłej historii,
:55:52
i mówię to ze świadomością,
że człowiek pańskiego pokroju
:55:55
musiał słyszeć wiele niezwykłych rzeczy.
:55:59
Co pan wie o Rycerzach
Szpitala Jerozolimskiego,