1:27:01
-Proszę mi zwrócić kopertę.
-Dotrzymałem umowy.
1:27:04
Nie moja wina,
że sokół okazał się wróblem.
1:27:06
Wszystkich nas spotkał zawód
1:27:08
i nie można wymagać,
by jego ciężar poniosła jedna strona.
1:27:12
Proszę o moje 10 000.
1:27:19
To za mój czas i wysiłek.
1:27:24
A teraz się pożegnamy,
1:27:26
chyba że ma pan ochotę
jechać z nami do lstambułu.
1:27:30
Nie?
1:27:31
Naprawdę mi przykro.
1:27:33
Jest pan człowiekiem
sprytnym i przedsiębiorczym.
1:27:36
Chyba jakoś pan sobie poradzi
bez kozła ofiarnego?
1:27:39
Poradzę sobie.
1:27:41
Nie lubię długich pożegnań. Adieu.
1:27:48
A pani, panno O'Shaughnessy,
zostawiam tego rara avis
1:27:51
jako małą pamiątkę.
1:28:12
Jest sierżant Polhaus?
1:28:14
Mogę go prosić? Mówi Sam Spade.
1:28:18
Mam coś dla ciebie.
1:28:21
Jacoby'ego i Thursby'ego
zabił Wilmer Cook.
1:28:24
Koło dwudziestki, 165 cm,
nosi szary płaszcz.
1:28:28
Pracuje dla Kaspera Gutmana.
1:28:30
Tego łatwo rozpoznać, waży ze 140 kilo.
1:28:33
Cairo też jest z nimi.
1:28:34
Poszli ode mnie do hotelu Alexandria.
1:28:36
Pospiesz się, chcą zwiać z miasta.
1:28:38
A z Wilmerem uważaj.
1:28:41
Tak, bardzo.
1:28:42
Powodzenia, Tom.
1:28:44
Kiedy ich zgarną, zaczną gadać.
1:28:46
Mamy tylko kilka minut,
żeby ustalić wersję dla glin.
1:28:49
Dlaczego kazałaś
nam śledzić Thursby'ego?
1:28:52
Bałam się, że chce mnie zdradzić.
1:28:54
Nie kłam! Thursby jadł ci z ręki.
Chciałaś się go pozbyć,
1:28:57
nim Jacoby przywiezie ptaka,
żeby nie dzielić się zyskiem. Zgadza się?