:25:01
Kiedy będziesz gotowy na próbę
wręczenia dyplomów?
:25:04
Za 10 minut. Czekaj w samochodzie.
:25:09
To gdzie jest? Jeśli go tam nie ma,
musi być gdzie indziej.
:25:16
Idziemy.
:25:28
Nowa sekretarka Castiglione
dostała ściskoszczęku.
:25:32
Może znajdziemy na to lekarstwo.
:25:37
Nie wiem, jak się nazywa.
Uderzyła mnie butem i wyszła.
:25:44
72 godziny? Wolne żarty.
Nie jesteśmy cudotwórcami.
:25:47
W wydaniu Russella
taki gest to wspaniałomyślność.
:25:52
Czemu komendant
sam się nami zainteresował?
:25:55
Dobrze go znam.
:25:56
Sam był kiedyś gliną.
Nie wie, jak to jest?
:26:00
Już ci mówię.
:26:02
U niego wszystko jest tylko czarne
albo białe. Nie ma szarości.
:26:13
Kiedyś był moim kapitanem.
:26:16
Rzeźnik z sąsiedztwa
rozdawał na święta indyki.
:26:19
Każdy w komisariacie
dostał po indyku.
:26:22
Rzeźnik nie prosił o nic w zamian.
Zabawił się w Świętego Mikołaja.
:26:28
Ale Russell
odesłał mu swojego indyka.
:26:31
Żyła jeszcze wtedy jego żona.
Nie przelewało im się.
:26:36
Mimo to go odesłał.
:26:38
Indyk miał szczęście.
:26:42
Palisz.
:26:45
Pewnie, że palę.