:03:15
"Pamiętajcie o Sommie"
:03:27
Szybciej, Tibby, na litość boską !
Już jesteśmy spóźnieni. Masz, trzymaj.
:03:33
Laura mi tego nigdy nie wybaczy.
- Gerald będzie winił mnie.
:03:36
Jazda.
:03:45
Gdzie jest Birkin?
- Z panem młodym. Spóźnia się.
:03:52
Witaj, Gerald.
:03:56
- Winifred, jaka urocza sukienka.
- Matko.
:04:00
Dzień dobry, Christiano.
:04:09
Pan młody nie powinien
spóźniać się na ślub.
:04:12
Nie przejmuj się. Jakieś niecodzienne wydarzenie
dobrze zrobi tej rodzinie.
:04:16
Laura ci nie ucieknie.
Spóźniłeś się, to się spóźniłeś.
:04:24
Ojcze.
:04:29
Witaj, Lauro.
:04:33
Tibby!
:04:48
Co za widowisko.
- Czy to rani twoją familijną dumę?
:04:52
Tak, trochę.
Trzeba zrobić coś jak należy, albo dać sobie spokój.
:04:55
Ależ to arcydzieło dobrych obyczajów, i najtrudniejsza rzecz:
działać spontanicznie, pod wpływem impulsu.
:04:59
Dżentelmeńska rzecz.
-Oczekujesz, że potraktuję cię poważnie?