:08:01
Małe, czerwone płomyki.
Czyż nie są piękne?
:08:05
Myślę, że są takie piękne.
:08:07
Nigdy wcześniej ich nie zauważyłaś?
- Nie, nigdy wcześniej.
:08:11
Teraz zawsze będziesz je widziała.
- Teraz już zawsze będę je widziała.
:08:15
Dziękuję ci, że mi je pokazałeś.
:08:19
Myślę, że są takie piękne.
:08:23
Małe, czerwone płomyki.
:08:48
O, upadło mu.
:08:58
Więc miała kaprys tak po prostu wpakować się
do twojej klasy. Co za tupet.
:09:01
Hermione kocha dominować nad wszystkimi.
Myślę, że chciałaby zdominować i nas.
:09:06
Więc dla tego
zaprosiła nas na weekend.
:09:10
Uroczo.
- Halo.
:09:14
To Gerald Crich.
:09:16
Wiem. Gerald
rządzi teraz kopalniami.
:09:21
Mm. Wprowadza różne nowinki.
Nienawidzą go za to.
:09:25
Trzyma ich wszystkich za kark,
i nie puszcza.
:09:29
Chyba umrze,
gdy już wszystko usprawni,
:09:32
i już nic do usprawnienia nie zostanie.
:09:35
Tak czy inaczej, rusza z kopyta.
- Z pewnością rusza z kopyta.
:09:38
Kłopot w tym, że nie wiadomo
dokąd wyrusza, gdy tak rusza z kopyta.
:09:44
Okropne, okropne.
:09:48
Wszystkie te kłótnie i niesnaski.
:09:51
Gdybyśmy tylko zdali sobie sprawę,
że w duchu stanowimy jedno.
:09:55
Jedność w duchu.
:09:57
Wszyscy w nim braćmi.
:09:58
"Górnicze zamieszki"
:09:59
Reszta byłaby bez znaczenia.
Nie byłoby więcej tej małostkowości, zawiści.