:02:01
Umarła na wojnie. Nigdy jej nie znałam.
:02:04
- A twój ojciec?
- Był gruby jak mors.
:02:06
Ale on też nie żyje. Zmarł na plaży.
:02:09
- Na wojnie?
- Nie, latem. Kiedy miałam 13 lat.
:02:16
Robicie piknik na mojej ziemi,
ale bardzo proszę.
:02:19
- Co?
- Chciałbyś posłuchać tej historii?
:02:22
- Jasne.
- Dlatego przyjechałeś do Florencji?
:02:24
- Wysłuchać historii mojego życia?
- Próbuję cię rozgryźć.
:02:28
Spróbuj. Sam robiłem.
:02:31
- Jutro polecę...
- Halo?
:02:32
...z tych wzgórz balonem.
:02:35
- Co?
- Dzień był gorący,
:02:37
- a woda była zimna.
- Jaki dzień?
:02:40
Kiedy umarł mój ojciec.
:02:41
- Twój ojciec zmarł?
- Dawno temu.
:02:43
Co?
:02:47
Mój ojciec stał na skraju plaży,
:02:50
zanurzył palec w wodzie
i w tej samej sekundzie
:02:53
upadł martwy. Tak po prostu.
:02:57
To jest... Jak się nazywasz?
:02:58
- Carlos del Montanaro.
- A to jest Bobby Deerfield.
:03:01
- Znasz Bobby'ego Deerfielda?
- O tak.
:03:04
Jestem bardzo zaszczycony.
Bobby Deerfield.
:03:12
A teraz... Muszę iść.
:03:15
Bawcie się dobrze, co?
:03:17
Uważajcie na węże.
:03:20
Kto to był?
:03:23
Carlos del Montanaro.
:03:25
Gdzie ja stanęłam? A, tak, mój...
:03:27
Palec mojego ojca w wodzie, tak.
:03:30
Jak tylko jego palec
dotknął zimnej wody,
:03:33
padł martwy. Tak po prostu.
:03:36
A potem przybiegli ludzie
:03:38
i patrzyli na niego,
:03:40
na tego wielkiego jak mors człowieka.
:03:42
Jezu, był naprawdę olbrzymi.
:03:45
I...
:03:46
Potem ktoś przyłożył
do niego ucho i powiedział:
:03:49
"On nie żyje".
:03:50
A potem ktoś powiedział:
:03:53
"Tam jest malutka rączka".
I nikt nie potrafił zrozumieć.
:03:56
Kobieta zaczęła krzyczeć
o tej malutkiej rączce,
:03:59
która wystawała spod mojego ojca.