:29:02
Stanalem po stronie Billa Athertona.
:29:06
Tak...
:29:09
Moze troche za wczesnie
na taki radykalny program.
:29:12
Nie chcialbym rozpoczynac,
zanim przyjdzie czas.
:29:15
- Na razie go odlozymy.
- Dobrze.
:29:23
Jesli sadzisz, ze posunalem
sie za daleko, jesli antagonizmy
:29:27
miedzy mna i Billem beda trwac,
moze powinienem zrezygnowac.
:29:32
Nie ma o czym mówic.
Twój czas jeszcze nadejdzie.
:29:44
- Chyba bedzie padac, Murray.
- Mozliwe, prosze pana.
:29:46
- Ruszajmy.
- Panie Thorn!
:29:49
Przepraszam, ze krzycze -
nie chcialam, zeby pan odjechal.
:29:51
Joan Hart. Charles Warren
pewnie panu o mnie wspominal.
:29:55
- W rzeczy samej.
- Musze z panem porozmawiac.
:29:56
- Cóz, prosilem go...
- Bardzo zimno. Moglibysmy w srodku?
:30:00
- No...
- Wiem, ze nie udziela pan wywiadów...
:30:03
- Jade na lotnisko.
- Dwie minuty.
:30:05
- Cóz...
- Prosze.
:30:06
- Nie moge spóznic sie na samolot.
- Pojade z panem na lotnisko.
:30:11
Dobrze, prosze wsiadac.
:30:26
Panno Hart. Mamy malo czasu,
wiec co chcialaby pani wiedziec?
:30:30
Czy spotkal pan kiedys
archeologa Carla Bugenhagena?
:30:34
- Nie. Ale slyszalem o nim.
- Wiedzial pan, ze byl takze egzorcysta?
:30:38
Nie.
:30:39
Jego szkielet znaleziono tydzien temu
w Hazor, w poblizu Sciany Yigaela.
:30:44
Siedem lat po jego zaginieciu.
:30:46
Kaczka dziennikarska. Nie wiadomo,
czy to rzeczywiscie szkielet Bugenhagena.
:30:51
Juz wiadomo! Wlasnie stamtad wracam.
:30:55
Panski brat go znal. Wiedzial pan o tym?
:30:58
Skad ma pani te informacje?