:32:01
nawet jesli Charley i ja
mieszkamy osobno...
:32:05
i sypiamy z innymi ludzmi,
nawet gdyby on mial sie ozenic...
:32:11
wciaz jest moim...
:32:13
mezem i ojcem moich dzieci.
:32:18
"Az smierc was nie rozlaczy" .
To prawda.
:32:22
Zalňzmy,
ze kryzys wieku sredniego minie...
:32:26
Charley rzuci flamy
i poprosi o wybaczenie.
:32:30
Co wtedy zrobisz?
:32:35
Mysle, ze gdyby naprawde
mnie kochal, nie pozwolilby mi...
:32:40
rozwiesc sie ze soba.
:32:51
Wciaz o nim myslisz?
:32:55
Tylko caly czas.
:33:04
- A ty o Joannie?
- Nigdy.
:33:09
Lgarz.
:33:13
Rany, ale z nas para.
:33:16
Nie do wiary.
:33:18
- Przegapiles.
- Przykro mi.
:33:20
Musze ci cos powiedziec.
Zaczynam sie martwic.
:33:24
Odkad Jo cie opuscila...
ile to juz?
:33:28
Nie poprawia ci sie.
:33:30
Jak to?
:33:31
Nie pozwole, by klopoty rodzinne
rzutowaly na twa prace.
:33:36
To interesy.
:33:38
Obiecuje,
ze to sie juz nie powtňrzy.
:33:41
W porzadku?
:33:46
Tak?
:33:50
Moment.
:33:51
- Do ciebie.
- Kto to?
:33:53
Wybierz 461 .
:33:58
Tak?