:39:04
Cześć, Dez. Tu... Jim.
:39:07
Dzwonię, żeby zapytać,
czy Susan nic nie jest.
:39:09
Dzwonię z... o, cholera,
nie wiem, gdzie jesteśmy.
:39:13
W jakimś motelu...
Hej, gdzie jesteśmy?
:39:15
Słuchaj...
Zadzwonię jutro, dobra?
:39:19
Dzięki jeszcze raz za wszystko.
:39:21
Jesteś równy facet.
Dzięki, cześć.
:39:25
Przypomina ci to coś?
:39:27
- Zupełnie nie.
- Nie?
:39:31
Wspaniale.
:39:33
- Muszę się napić. Chcesz coś?
- Dobrze.
:39:36
To, co ty.
Sok jabłkowy. Kola. Perrier.
:39:39
Miller czy Heineken?
:39:41
- W porządku.
- Które?
:39:43
Którekolwiek.
:39:45
Proszę.
:39:56
No wiecie co!
:40:08
Zabrała lodówkę.
:40:13
- Co powiedzieli na policji?
- Że większość wraca po 24 godzinach.
:40:17
Powiedziałeś im o żakiecie?
O jej obrączce w mydelniczce?
:40:21
Powiedziałem!
:40:24
Podejrzewają, że ma romans.
:40:26
O mój Boże, może i ma!
:40:29
To śmieszne.
Roberta nie ma żadnego romansu!
:40:32
- Jest za bardzo spięta.
- Jak możesz coś takiego mówić.
:40:36
Jesteś chyba dumny z tego,
jak paradujesz z Becky Shuman.
:40:40
Wiesz o nas?
Zresztą wcale nie paradujemy!
:40:43
Mamy przyzwoity romans!
:40:46
- Gary, muszę cię o coś zapytać.
- O co?
:40:49
Czy Roberta miewa orgazm?
To znaczy, czy ma je z tobą?
:40:54
- Orgazm?
- Wiesz chyba, co to jest?
:40:57
Może cię opuściła,
bo jej nie zadawalałeś.