:01:00
Słuchaj, jestem gliniarzem.
Z Komisariatu Policji w Los Angeles.
:01:02
Och, ja też kiedyś tam pracowałem.
Nienawidziłem tego.
:01:05
No tak, rozumiem cię.
:01:06
Ja też nie jestem zbyt zadowolony... Ej!
:01:07
Ten zderzak jest z plastyku! Uważaj!
:01:09
Odpuść mi tym razem, co?
:01:11
Wiesz, byłem gliniarzem w Nowym Jorku.
:01:13
Przeniosłem się do Los Angeles,
bo moja żona dostała tu pracę.
:01:16
Daj spokój. No to jak?
:01:17
Oto jesteśmy w Waszyngtonie,
samym sercu demokracji.
:01:20
Ręka rękę myje.
:01:22
Daj spokój, stary.
To przecież święta.
:01:23
To poproś Mikołaja,
żeby dał ci drugi samochód.
:01:26
Wesołych Świąt, kolego.
:01:29
Zabieraj go, Murray.
:01:35
Skurwysyn.
:02:10
Wiem, Larry.
:02:13
Śnieżyce wzdłuż
północno-wschodniego wybrzeża...
:02:16
Cześć. Gdzie tu jest telefon?
:02:18
- Tam.
- Dziękuję bardzo.
:02:19
Dziękuję. Leonard Adkins
przebywa w cieplejszym klimacie,
:02:22
skąd przekazuje
coraz gorętsze doniesienia.
:02:24
Służby bezpieczeństwa były dziś
w pogotowiu na lotnisku w Escalan
:02:26
w republice Valverde,
:02:28
gdzie, według doniesień kół rządowych,
:02:30
usunięty ze stanowiska
generał Ramon Esperanza
:02:32
zostanie poddany
natychmiastowej ekstradycji
:02:34
do Stanów Zjednoczonych.
:02:35
Zaledwie dwa lata temu,
generał Esperanza
:02:37
dowodził siłami zbrojnymi
swego kraju
:02:39
w kampanii przeciwko
komunistycznym rebeliantom,
:02:41
kampanii prowadzonej przy pomocy
amerykańskich pieniędzy i doradców.
:02:44
Upadek Esperanzy wywarł wpływ
:02:46
nie tylko na wybory
w jego własnym kraju,
:02:48
ale znalazł też oddźwięk w Pentagonie,
:02:51
gdzie wysoko postawieni
urzędnicy państwowi zostali oskarżeni
:02:53
o dostarczanie mu broni,
wbrew zakazowi Kongresu.
:02:56
Wzrastające dowody na to,
że armia Esperanzy
:02:58
pogwałciła neutralność
sąsiadujących państw,