Havana
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:34:01
Spędza pan tu dużo czasu?
:34:03
Przyjeżdżam, żeby grać w karty.
:34:06
- Hazard?
- Ograniczam to do minimum.

:34:09
- Jak się to panu udaje?
- Jestem w tym dobry.

:34:16
Nie niepokoją pana ci faceci
w ciemnych okularach?

:34:19
Nie za bardzo. Ale nie dlatego,
żebym był odważny.

:34:25
Dla Batisty istnieją
dwie klasy ludzi na Kubie.

:34:28
Ci, których można torturować i ci,
których nie można.

:34:31
Pochodzę ze znanej rodziny,
:34:34
starej, bogatej.
:34:36
Zbyt bogatej.
:34:46
Mam nadzieję, że wie pan,
jak ważne dla nas było to, co pan zrobił.

:34:51
Wierzę panu na słowo.
:34:54
Jest pan graczem.
Przypuszczam, że dobrym.

:34:58
Gdybym jeszcze o coś pana poprosił...
:35:01
Nie po to gram w karty.
Nie mieszam się do polityki.

:35:08
to bardzo amerykańskie. Polityka to życie.
:35:12
- Pana to nie interesuje.
- to nie moje życie.

:35:14
to życie każdego, panie Weil.
:35:17
Czy polityka to nie jest rodzaj nadziei?
:35:19
tak czy inaczej to polityka.
:35:26
A co z uczciwością?
:35:29
Przepraszam?
:35:30
Jako hazardzistę,
uczciwość powinna pana interesować.

:35:35
Bardzo.
:35:38
to co dzieje się poza kasynem,
nie jest uczciwe.

:35:42
Dzieci na wsi umierają na grużlicę.
:35:45
A te, które przeżyją, gdy są głodne,
:35:49
przyjeżdżają do Hawany
i sprzedają swoje ciała.

:35:52
- Niektórzy z nas chcą zmienić...
- Wprawiasz pan Weila w zakłopotanie.

:35:56
Przepraszam. Jestem nudziarzem.

podgląd.
następnego.