:11:00
Porozmawiajmy, bo będzie za późno.
:11:03
Jak tego nie załatwisz,
będzie drugie dziecko.
:11:06
A co jeśli chcę jeszcze jedno dziecko?
:11:08
- Co?
- Już o tym rozmawialiśmy!
:11:10
- Załatw to!
- Odpieprz się, James!
:11:14
Odpieprzyć się?
:11:17
Cholera!
:11:19
Jimmy.
:11:21
- Co?
- Tu nie miejsce ani czas.
:11:23
Pilnuj swego.
:11:25
To ty ją zachęciłaś.
:11:27
Obetnij komuś włosy. Jazda!
:11:30
Zmykaj.
:11:37
Mówię ci, Joyce.
:11:38
Patrz na mnie, gdy mówię.
:11:41
Masz to załatwić.
:11:44
Koniec rozmowy.
:11:47
Zabieraj się stąd, James.
:11:58
Cookie, kto ci spieprzył fryzurę?
:12:02
Zostaw choć drobne.
:12:19
- Joyce, w porządku?
- Nie.
:12:21
- Zrobił ci coś?
- Tak.
:12:24
Tylko nie zapomnij,
że w kasie były napiwki.
:12:27
Cookie, wyrwę ci te kudły z głowy!
:12:30
Zabiję go, na Boga.
Chcesz pół interesu?
:12:33
Krzyknęła:: "Zabiję go, na Boga:
Chcesz pół interesu?
:12:37
Oddam ci. Tylko mi go zabij".
:12:39
Wzięła pani tę propozycję poważnie?
:12:43
Nie, nigdy nie brałam tego serio.
:12:46
Ale ona wciąż o tym mówiła?
:12:50
To był taki żart. Zgrywa.
:12:52
"Odkręć gaz, gdy zaśnie".
:12:55
"Włóż mu suszarkę pod natrysk".
:12:58
Takie tam...
co tylko przyszło jej na myśl.