:27:04
Przed jego odejściem Joyce daje
Jamesowi pieniądze i narkotyki.
:27:13
To nieładnie, prawda?
:27:15
Mówiła pani, że Joyce miała
Jamesowi za złe, że bierze.
:27:20
Chyba akurat wtedy
nie chciała się z nim użerać.
:27:25
Właśnie.
:27:26
Akurat wtedy dostanie kopa.
:27:29
I akurat wtedy straci przytomność.
:27:33
Nie będzie walczył ani opierał się.
:27:38
Nie pomyślałam o tym.
:27:41
Nigdy?
:27:47
Kiedy znów ich pani spotkała?
:27:50
Kłócili się...
:27:51
a ja grałam obok w ruletkę.
:28:08
- Mówiłam, nic nie mam.
- Co znajdę, moje?
:28:11
Nawet raz nie możesz być trzeźwy.
:28:20
Daj mi to.
:28:22
- Nie zaczynaj!
- Co robisz?
:28:24
Możecie się uspokoić?
:28:26
Co ty robisz, cholera?
:28:32
Przestańcie.
:28:33
Nie róbcie tego.
:28:44
Dlaczego to robicie?
:28:47
- Tu są kluczyki. Odwieź się sam.
- Zabieraj się stąd!
:28:51
Nie może tak prowadzić.
Dokąd idziesz?
:28:54
Jak ja tego nienawidzę.
:28:56
Jimmy, daj kluczyki.
:28:58
Zabieraj się.