:53:00
A co na to Joyce?
:53:02
Zobaczyłam ją
dopiero dzień później:
:53:04
W domu pogrzebowym,
gdzie wyłożono ciało.
:53:17
O Boże!
:53:19
Nie rozumiem,
jak do tego doszło.
:53:22
Nie mogę.
:53:24
Leży, taki samotny.
:53:26
O Boże!
:53:28
- Nic nie możemy zrobić.
- Musi odejść pierwszy.
:53:32
Chce mi się rzygać.
:53:35
Bez przerwy gra rolę.
:53:37
Ja jestem żoną,
mnie powinni to mówić.
:53:40
Nie trać godności.
Niech udają, skoro muszą.
:53:51
Dzięki.
:54:30
Czemu siedzisz z tyłu?
:54:32
Byli pierwsi i zajęli miejsca z przodu.
:54:37
Wciąż wygląda pięknie.
:54:39
Tak, oprócz brody.
:54:41
Nie, broda zakrywa ranę.
To dobrze.
:54:44
Nawet wygląda inaczej.
:54:47
Pogadajmy. Przepraszam, mamo.
:54:56
Najdroższy mąż