:18:05
Odetchnij.
:18:21
Spokojnie. Zapal.
:18:25
Rzuciłem.
:18:27
A co? Masz fajki?
:18:40
Bierz.
:19:04
Więc, jak to było?
Byliśmy na miejscu, wszystko grało.
:19:08
Potem włączył się alarm.
:19:12
Rozejrzałem się,
wszędzie było pełno glin.
:19:17
Masz rację. W mgnieniu oka.
:19:21
Wszyscy dostali srania.
Pan Blond, zaczął strzelać...
:19:25
Nie prawda.
:19:27
Jak to?
:19:29
Gliniarze nie zjawili się po alarmie,
:19:32
tylko po tym, jak Blondas
zaczął strzelać.
:19:36
Usłyszałem alarm i gliniarzy...
:19:38
Nie wtedy. Siedzieli w ukryciu,
dopóki Blondasowi nie odbiło.
:19:43
Byli tam, ale ani drgnęli,
dopóki Blondas nie zaczął strzelać.
:19:50
Stąd wiem, że to była zasadzka.
:19:53
- Rozumiesz, panie Biały?
- Skończ z panem Białym!
:19:56
Stój! Nie mów mi,
jak się nazywasz.