:47:03
że moi ludzie łowili je
tylko raz na tydzień.
:47:06
Każdy żył jak król.
:47:08
- A resztę tygodnia?
- Rzeźbili totemy...
:47:12
tworzyli muzykę, opowiadali
legendy, robili dzieci.
:47:15
Dobrze mieli.
:47:21
Skaana.
:47:23
To znaczy "waleń".
:47:27
Natsaclane żył na długo
przed pojawieniem się orek.
:47:32
Pewnego dnia, podczas połowu,
młody Natsaclane zabłądził.
:47:36
Tymczasem nadciągnęła burza.
:47:40
Nie było się gdzie schować.
:47:43
Przyszły wydry i zabrały go
głęboko pod wodę.
:47:48
Po burzy Natsaclane
znów szukał wojowników.
:47:53
Ale znalazł tylko
wielki pień.
:47:57
Wyrzeźbił z niego zwierzę
i zaniósł do oceanu.
:48:03
Ale woda, którą znalazł,
nie była oceanem.
:48:06
Wielka rzeźba zatonęła
na dnie stawu.
:48:10
Natsaclane usiadł i czekał.
:48:13
Odmawiał nieznaną modlitwę.
:48:23
Wciąż ją powtarzał.
To było niesamowite.
:48:26
Nigdy przedtem
jej nie słyszał.
:48:28
Zrobiło się strasznie,
woda zaczęła się wznosić...
:48:32
i powstało
wielkie poruszenie.
:48:36
Z wody wyłoniła się wielka rzeźba.
:48:38
Już nie rzeźba,
tylko waleń, jak Willy.
:48:42
Pofrunął do oceanu
jak ptak...
:48:45
a Natsaclane
pobiegł za nim...
:48:49
usiadł mu na grzbiecie
i popłynął do domu.
:48:54
- Fajne, co?
- Bardzo.
:48:57
Co to?
:48:58
To orka. Jak Willy.