:26:03
Myślała pani, że mogą ją zabić
dwaj mordercy?
:26:08
Tak.
:26:10
Mimo strachu, ryzykując życie,
obejrzała ich pani, gdy wychodzili?
:26:18
- Tak.
- Na pewno?
:26:22
Tak.
:26:23
Czy obejrzała pani ich twarze
naprawdę uważnie?
:26:30
To był uważny rzut oka.
:26:33
Rzuciła pani okiem,
nie spojrzała?
:26:38
Widziałam ich!
:26:40
Rzuciła pani na nich okiem.
Okiem przerażonej kobiety,
:26:46
do tego, być może,
wstawionej.
:26:50
- Sprzeciw!
- Niepotrzebny.
:26:53
- Nie mam więcej pytań.
- Jest pani wolna.
:27:01
O 6:15 rano Frank Magcicco
:27:04
wyszedł z wydziału zabójstw.
:27:07
Był świetnym detektywem
i siostrzeńcem Benny'ego.
:27:11
Nick Davenport pracował
w wydziale kontroli.
:27:16
Chciał zostać kapitanem
przed czterdziestką.
:27:20
Polował na nieuczciwych gliniarzy.
:27:23
- Co to ma być?
- Słuchaj go,
:27:26
to będziesz jadał śniadanka
z komisarzem.
:27:31
Uwziąłeś się na tego Stylera.
Czemu?
:27:34
- Jeszcze jedno.
- No co?
:27:37
Nikt nie może wiedzieć,
od kogo to masz.
:27:41
- A skąd TY to masz?
- Spadło mi z nieba, jak tobie.
:27:52
Jezu Chryste!