:54:01
wciąż byliście wszyscy trzej
na tym meczu?
:54:06
Tak.
:54:08
O której się rozstaliście?
:54:12
O 22:30,
może troszkę później.
:54:16
- Podrzucili mnie na plebanię.
- Mówili, dokąd jadą?
:54:22
Nie.
:54:23
Ale po wieczorze z księdzem
pojechali pewnie szukać baru.
:54:29
Skoro byli z ojcem o 20:25,
raczej nie mogli zabić Nokesa,
:54:35
jak twierdzi oskarżenie.
Prawda?
:54:40
Musieliby strzelać z lodowiska.
:54:43
Strzały nie padły z lodowiska.
:54:50
Więc nie oni go zabili.
:54:53
- Nie mam więcej pytań.
- Teraz pan,
:54:57
- panie Sullivan.
- Dziękuję.
:55:04
- Ojciec kupił czy dostał bilety?
- Kupiłem je.
:55:08
Jakiś tydzień wcześniej.
:55:11
Czy ktoś o tym wiedział?
:55:14
Raczej nie.
:55:16
- Ktoś widział ojca przy kasie?
- Nie.
:55:19
Nikt nie widział tego zakupu?
:55:22
- A kwit?
- Nie mam.
:55:24
- Płacił ksiądz czekiem albo kartą?
- Gotówką.
:55:29
Jak zwykle.
:55:32
- Ksiądz dba o swych parafian?
- Bardzo.
:55:36
- I zrobiłby dla nich wszystko?
- Wszystko, co w mojej mocy.
:55:43
- Niczym dobry ojciec dla synów.
- Mniej więcej.
:55:49
A czy dobry ojciec nie chciałby
ich chronić przed karą?
:55:54
Także przed odpowiadaniem
za cudze grzechy.
:55:58
- Takie jak morderstwo?
- Właśnie.