:30:02
Nie bój nie.
:30:05
Nie rozpłyń się...
:30:08
Szybko, mój miły śnie,
nim przeminiesz,
:30:12
zdobądź mnie...
:30:18
Widziałem. Tak nie można.
Albo jestem artystą,
:30:23
albo tanią drag queen
:30:25
- na pośmiewisko.
- Jedźmy dalej.
:30:28
Ja muszę rozumieć każdy niuans,
:30:32
dawać z siebie wszystko,
:30:34
a ten żuje gumę.
:30:36
- Żeby lepiej myśleć.
- Marnujesz gumę, kotku.
:30:40
Jedziemy dalej.
Ani słowa więcej.
:30:42
- Musimy porozmawiać.
- Siadaj. Cicho, to próba!
:31:01
- Pójdziesz ze mną na górę?
- Nie, teraz nie mogę.
:31:08
Armand, widziałeś?
:31:10
- Witaj, Vallie.
- Co zrobił?
:31:13
Balona z gumy!
Kiedy ja śpiewam.
:31:17
To drag show,
:31:20
ale ma być dobry.
:31:22
- A nawet świetny.
- To, że masz dużego...
:31:25
Cicho.
:31:26
Dobra, reżyserze.
:31:29
To numer pełen
mitycznych odniesień.
:31:32
Jesteś tworem śpiewaczki,
:31:34
jej fantazją. I nagle
:31:38
dostrzegasz swą stwórczynię
i ona staje się twoją fantazją.
:31:44
- Nie jarzę.
- Więcej gumy!
:31:47
- Słyszę.
- Dzięki, wiem.
:31:50
Celsius, wyjdźmy z założenia,
:31:54
że zachwyt nad tą
olśniewającą istotą
:31:58
tłumi w tobie potrzebę żucia.
Poraża cię.