:15:01
Mam nadziejÄ™, ze dobrze
wypadłem przed wami.
:15:08
Dziękujemy panu.
:15:11
- Powiadomimy pana.
- Miło było.
:15:14
NieźIe wypadł. Byłem dumny.
:15:17
SpierdoIił, ze az miło.
Istny taIent.
:15:22
Kiedyś grałem z Tommym
w biIard.
:15:27
Byłem jak PauI Newman.
Wybiłem mu grę na całe zycie.
:15:33
Ostatni strzał. Decydujaca biIa.
Mam grać czarna, a on wygIada
:15:39
jakby chciał rzygać.
Wtem podchodzi jakiĹ› kutas.
:15:43
Cieszy ryja i gapi siÄ™ na mnie,
:15:46
jakby chciał powiedzieć,
"to proste jak pierdoIenie".
:15:51
Znacie mnie.
Nie szukam guza.
:15:55
AIe to ja mam kij i zawsze
mogę mu przyjebać.
:16:01
PodchodzÄ™ do niego i co?
:16:06
Twardy kutas mięknie.
Odstawia drinka i spierdaIa.
:16:12
Co było potem? Wygrałem.
:16:21
To wszystko. Cała opowieść.
Przynajmniej wersja Begbiego.
:16:27
Po kiIku dniach Tommy powiedział
mi prawdę. Nigdy nie kłamał.
:16:32
Taka miał słabość. Nie kłamał,
nie ćpał, nie oszukiwał.
:16:37
:16:39
Ĺšroda rano. Gramy w biIard.
Dotad nie kłamał.
:16:43
Grał jednak jak połamaniec.
:16:48
Przez kaca z trudem trzymał kij,
o trafieniu w Ĺ‚uzÄ™, zapomnij.
:16:51
Chciałem przegrać, by poprawić
mu humor, aIe nic z tego.
:16:56
Mój strzał - biIa w łuzie.
Jego - gówno w dołku.