:11:03
Ludzie z tej półkuli planety...
:11:05
spędzają większość swojego czasu na zabawie,
w wysokich, stalowych chatach, wykonanych własnoręcznie.
:11:12
Samiec zajmuje się
numerycznymi symbolami...
:11:16
i elektronicznie wysila swoją inteligencję,
aby stworzyć obraz...
:11:18
zadowalający przewodządzych jego stadu.
:11:21
Ta gra nazywa się "księgowanie".
:11:26
Bawi się zabawką nazwaną tak jak
jeden z małych gryzoni zamieszkujących tę planetę.
:11:30
Palcami naciska na
pośladki gryzonia...
:11:33
i delikatnie klepie go
po policzkach.
:11:36
Wciąż jednakże woli samice
swojego gatunku.
:11:44
Samiec nie jest zadowolony
z obrazka.
:11:50
Uważa, że obrazek samicy jest dużo ładniejszy.
:11:54
Chce wiedzieć, jak udało się jej
zrobić tak ładny obrazek.
:12:00
Cześć. Tu Bill Waterson.
:12:02
A, tak, Pan Greenwood.
:12:05
Cóż, chcielibyśmy panu pomóc, ale...
:12:07
rany, wszystkie terminy mamy pozajmowane.
:12:10
Rzucę okiem, czy coś się
jednak nie znajdzie.
:12:13
Jesteśmy dosłownie zawaleni robotą.
:12:17
O! Tutaj mamy jakiś wolny termin...
:12:21
Może w czwartek o 15:00?
:12:24
Albo teraz.
Tak. Możemy teraz .
:12:28
Teraz nam pasuje. Tak, świetnie.
Do zobaczenia.
:12:31
- Mamy klienta?
- Na to wygląda.
:12:34
- Torrance nas polecił.
- Torrance jest dłużnikiem.
:12:36
Tak, ale naszym dłużnikiem.
Mamy trzech klientów.
:12:38
- Chyba powinniśmy go uściskać.
- W porządku.
:12:43
- Co robisz?
- Nic.
:12:48
- Chcesz do niej zadzwonić, prawda?
- Nie.
:12:50
- Mów prawdę.
- Dobrze. Wydajesz...
:12:53
nieco dziwny zapach,
ale nie sądzę, żeby to miało jakieś znaczenie.
:12:57
Poznałeś ją dopiero wczoraj wieczorem.
Jeśli teraz do niej zadzwonisz, odstraszysz ją.