:14:07
Ogromne tereny łowieckie wielu stad.
:14:12
Popatrz na to.
:14:14
Samica znajduje zwierzęcą skórę,
która osłoni ją przed zimnem.
:14:18
Zbyt oczywiste.
:14:20
Jej stado uważa, że nie zapewni jej ono
wystarczającego ciepła podczas srogich zim.
:14:26
Zadaniem samicy
w początkowej fazie tańca godowego...
:14:29
jest oczekiwanie na moment,
gdy samiec się z nią skontaktuje.
:14:31
To wywołuje niepokój,
ale samica ufa mądrości i sile natury.
:14:36
- Co ty w nim właściwie widzisz?
- Zdaje się być miłym facetem.
:14:38
Na miłość boską,
przecież to księgowy.
:14:40
Jest słodki,
ale co ty zamierzasz robić z księgowym?
:14:46
Myślę, że powinnaś zadzwonić do Mike'a
i błagać, żeby do ciebie wrócił.
:14:49
Mike był boski.
:14:51
- I nie będę ci tego powatarzała.
- Nie da się temu zaprzeczyć.
:14:54
A pamiętasz Ed'a?
Ten to dopiero był wyluzowany.
:15:00
Nie potrzebuję luzu.
:15:02
A Robert był najmądrzejszym facetem,
jakiego kiedykolwiek poznałam.
:15:05
Ale upokarzał mnie przy każdej okazji.
Nie tego oczekuję od faceta.
:15:09
Sądzę, że nadszedł czas
na miłego faceta.
:15:17
Legowisko samca.
:15:20
Kurwa! Kurwa!
:15:22
Kurwa jego pierdolona mać!
:15:24
Samiec jest już gotowy do godów.
:15:26
Kurwa mać.
Jak mogłem zgubić jej numer?
:15:30
Billy, popatrz na to
z jaśniejszej strony.
:15:32
Jeśli rzeczywiście jest taka super,
to pewnie i tak dała ci lewy numer.
:15:38
- Pomogę ci go znaleźć.
Żądza bywa zgubna.
:15:41
Ciało samca
trzęsie się z niepokoju.
:15:44
Cielesna wydzielina zwana "potem"
wydostaje się przez pory w skórze.
:15:48
Piana zwana "śliną"
sączy się z jego ust.
:15:52
Ten stan będzie trwał tak długo,
dopóki nie spotka się ze swoją samicą.
:15:55
Najładniejsza dziewczyna jaka ze mną rozmawiała,
a ja zgubiłem jej numer.
:15:57
- Spieprzyłem to. Jestem dupkiem.
- No dobra, poczekaj.