:15:00
Nie potrzebuję luzu.
:15:02
A Robert był najmądrzejszym facetem,
jakiego kiedykolwiek poznałam.
:15:05
Ale upokarzał mnie przy każdej okazji.
Nie tego oczekuję od faceta.
:15:09
Sądzę, że nadszedł czas
na miłego faceta.
:15:17
Legowisko samca.
:15:20
Kurwa! Kurwa!
:15:22
Kurwa jego pierdolona mać!
:15:24
Samiec jest już gotowy do godów.
:15:26
Kurwa mać.
Jak mogłem zgubić jej numer?
:15:30
Billy, popatrz na to
z jaśniejszej strony.
:15:32
Jeśli rzeczywiście jest taka super,
to pewnie i tak dała ci lewy numer.
:15:38
- Pomogę ci go znaleźć.
Żądza bywa zgubna.
:15:41
Ciało samca
trzęsie się z niepokoju.
:15:44
Cielesna wydzielina zwana "potem"
wydostaje się przez pory w skórze.
:15:48
Piana zwana "śliną"
sączy się z jego ust.
:15:52
Ten stan będzie trwał tak długo,
dopóki nie spotka się ze swoją samicą.
:15:55
Najładniejsza dziewczyna jaka ze mną rozmawiała,
a ja zgubiłem jej numer.
:15:57
- Spieprzyłem to. Jestem dupkiem.
- No dobra, poczekaj.
:16:00
Odtwórzmy twoje kroki.
Gdzie ostatni raz go widziałeś?
:16:04
- W pracy.
- Racja.
:16:06
Chciałem do niej zadzwonić,
a ty mi to odradzałeś. Włożyłem go do kieszeni.
:16:08
- Sprawdziłeś w marynarce?
- Nie może być w marynarce.
:16:11
Przez cały czas była w pralni.
:16:13
Odebrałem ją dopiero dzisiaj rano...
O cholera.
:16:17
Samiec przeszukuje
zwierzęce skóry.
:16:20
Możliwe, że samica jest wewnątrz.
:16:27
Zaślepiony potrzebą prokreacji...
:16:30
samiec pokazuje szczątki
innemu osobnikowi ze swojego stada.
:16:34
"Czy to samica, której szukam?"
pyta.
:16:37
Jesteś dupkiem.
:16:41
"Nie",
odpowiada drugi.
:16:46
Samiec poszukuje pocieszenia w
dużej ilości spiętych ze sobą...
:16:48
kawałków białej kory drzewnej.
:16:51
Może tam znajdzie samicę.
:16:54
I co będziesz dzwonił do każdej J. Smith
w książce telefonicznej?
:16:57
To tylko jakieś 4 czy 5 stron.
:16:59
Pogódź się z tym Billy.
Straciłeś ją.