:08:01
- " Nie opowiadaj kawałów "?
- Nie opowiadaj kawałów.
To niewypał, Ray.
:08:05
- To nie jest żaden niewypał.
- Za każdym razem gdy opowiadasz mi kawał jest spalony.
:08:08
- Nie opowiadaj kawałów.
- Wiesz na czym polega problem?
Jesteś zbyt spięty, stary.
:08:11
Czemu się nie rozluźnisz,
nie weźmiesz głębszego oddechu?
:08:13
Oddychaj spokojnie.
Może mały stretching.
:08:14
- Daj spokój, stary. Obserwują nas.
- Dawaj, stary.
:08:17
Dorwiemy tych skurwysynów.
Znamy swe gówno.
:08:19
Mogę je zabrać?
Mogę je zabrać?
:08:22
- Oh, kochanie, czy mogę to powiedzieć?
- Powiedz, powiedz. Czas na pokaz.
:08:30
Szukamy Pana Eduardo Ruiz.
Byliśmy umówieni na 14.
:08:33
Proszę iść korytarzem
jest w ostatnim pomieszczeniu.
:08:36
Dziękuję.
:08:43
Proszę. Hej, chłopaki.
:08:47
Dajcie spokój. Zmuście go do gadania.
:08:48
- Wchodźcie.
- Jak się masz?
:08:53
- W porządku. A ty?
- Nieźle.
:08:58
Słuchaj, o co chodzi, Ed?
Mamy przewieźć trochę białego czy co?
:08:59
Kupiliście kiedyś ćwierć tony?
:09:01
- Nie?
- Nie sadzę.
:09:04
To wielka pieprzona sprawa, w porządku?
:09:07
To nie jest tak że możecie ją wepchnąć
w prezerwatywę w dupę jakiegoś debila.
:09:10
Ilu wieśniaków będzie to kosztować?
Mógłbyś ustawić szereg stąd do Mexico City.
:09:12
Mówisz o której mamy się pojawić, my się pojawiamy
o czasie i do cholery siedzimy tutaj.
:09:18
- Zapewne nie mogę wam zaproponować
czegoś do picia?
- Ja mogę zaproponować kawał.
:09:22
Chcesz usłyszeć? Mam kawał,
mam kawał. Dawaj, brachu.
:09:24
To tylko żart. Pozwól mi opowiedzieć.
Opowiem ci kawał.
:09:26
No dobra, dlaczego wszystkie huraganyn
noszą kobiece imiona?
:09:30
- Nie wiem.
- Ponieważ gdy przychodzą,
są mokre i dzikie.
:09:33
Gdy odchodzą, zabierają
twój dom i samochód.
:09:39
- To prawda.
- Czemu się nie śmiejesz?
:09:40
Chichotałem. Do licha.
:09:43
- Chłopaki... to my.
- Yo.
:09:50
Ok, to jest ten van. Nie róbcie nic
dopóki nie wyprowadzą Ruiz na zewnątrz.
:09:59
Mówiłem, że nie było się czym martwić.