:35:00
Jestem przegrany.
:35:04
Ile masz długu, Mickie?
:35:06
Długu w kasynie? U Ciebie?
:35:08
Wszystkiego. Policz wszystko
:35:13
Nie więcej niż 20 tysięcy.
:35:17
Zdobędę je dla Ciebie, Mickie.
:35:19
I uszyję Ci nowy garnitur.
:35:23
Cudowny, jedwabno-moherowy, w jodełkę.
:35:27
Okay?
:35:29
Okay. Okay.
:35:43
- Senior Pendel?
- Co źle zrobiłem, Marto?
:35:45
Nic. W tym problem.
Popatrz na te rachunki.
:35:48
Twój przyjaciel Rafi Domingo.
Dwa miesiące zaległości.
:35:51
Przesuń na następny miesiąc.
To dobry klient.
:35:54
To gnój. Zarobił całą forsę
przy Noriedze.
:35:57
Dopiszę mu odsetki.
:35:59
- Nie możesz tego zrobić.
- Mogę.
:36:01
Martwisz się, że przestaną Cię
lubić, jak się upomnisz o zapłatę.
:36:04
To taka tradycja.
:36:05
Gentlemen każe czekać
krawcowi na pieniądze.
:36:08
Gentlemen? Pokaż mi jednego.
:36:11
Ten Twój pan Osnard nie jest
jednym z nich, tego jestem pewna.
:36:15
- Czego on chce?
- Garnituru.
:36:18
To ja, Harry.
:36:20
On szuka informacji.
:36:22
Bądź miła dla niego.
Żadnych dąsów. Obiecujesz?
:36:26
To diabeł.
:36:28
- Kto tak mówi?
- Jego oczy.
:36:29
Ja sobie tylko
z nim rozmawiam.
:36:32
Nie patrz tak na mnie, Marto.
Jestem tylko krawcem.
:36:35
Nie, Harry, nie tylko krawcem.
Jesteś marzycielem.
:36:39
Dlatego muszę
na Ciebie uważać.
:36:43
Oh, o wilku mowa. Pan Osnard!
:36:46
Jak tam mój garnitur?
:36:48
Kiedy przyłożyłem nożyce
do materiału, powiedziałem:
:36:51
"Harry, to będzie coś wyjątkowego."
:36:54
Prawdziwa poezja?
:36:57
Świetne ciało.
:36:59
Jak długo odwraca twarz,
kiedy ją posuwasz.