1:13:01
Nie mogę myśleć.
1:13:04
- Nie mogę oddychać.
- Idź, Harry. Idź, idź, idź.
1:13:10
Przynieś mi odpowiedzi.
Chodzi o Twoją dupę.
1:13:13
Londyn się wywiąże.
Zdobądź towar, uczynimy Cię bogatym.
1:13:16
Jak nie, powiemy Panamczykom,
że szpiegujesz dla Jankesów.
1:13:19
Ty i Louisa.
Rozumiesz, co mówię?
1:13:32
Nie byłem do końca szczery.
1:13:35
Ociągałem się.
1:13:37
Z polecenia Mickiego, mogę dodać.
1:13:40
Niedługo nadejdzie wielki ładunek broni.
1:13:43
Ale zapłaci za niego z innego źródła.
1:13:46
Tak? A niby, kurwa, skąd?
1:13:49
Nie powie.
1:13:51
Rzeczywiście, nie powiedziałby, prawda?
1:13:53
- Ile?
- To wielka forsa, Andy.
1:13:56
"Harry," mówi do mnie,
"Twoi ludzie płacą orzeszkami.
1:13:59
To nie ich liga."
1:14:02
Cóż...
1:14:04
...ciekawy rozwój sytuacji, Harry.
1:14:08
- Powiedz w przybliżeniu.
- Dziesięć.
1:14:10
Mówimy o dziesięciu
milionach dolarów, Andy.
1:14:13
Dziesięć milionó dolarów?
1:14:16
Tak.
1:14:17
Dziesięć milionów dolarów.
1:14:23
Tak.
1:14:33
- Andrew.
- Sir.
1:14:35
Wichry losu przygnały
mnie do Caracas...
1:14:38
...pozwalając na krótki postój.
Lecę do Waszyngtonu.
1:14:41
Nasz szanowany przywódca, Henry Cavendish,
też tam będzie. Podnieś słuchawkę.
1:14:46
Na szali jest prestiż.
1:14:48
Oh, Andrew...
1:14:50
...Cała ta droga tylko po to
by spojrzeć Ci w oczy i zapytać:
1:14:54
Czy możesz to zagwarantować?
Mamy nieograniczone finanse?