:33:01
Nigdy.
Nie ja.
:33:03
Dobrze. Wiêc...
:33:05
...niele wygl¹dasz.
Pracowa³e co ostatnio nad sob¹?
:33:07
Tak, pracowa³em nad tym kto stara
siê mnie zabiæ. Masz jaki pomys³?
:33:10
Teraz to wszyscy siê ¿r¹, jak psy.
:33:11
I wiesz, ¿e nikt nie bêdzie bezpieczny,
dopóki to siê nie skoñczy.
:33:14
- A co z ludmi Ragazzi'ego?
- Wiêc to nie ty to robisz?
:33:17
Paul, uspokój siê, dobrze?
:33:19
To nie ja staram siê ciê zabiæ.
:33:23
Ja chcê, ¿ebymy byli przyjació³mi.
:33:25
Kto wie...
:33:27
...mo¿e moglibymy byæ kim wiêcej
ni¿ tylko przyjació³mi.
:33:30
Chcesz polizaæ
mojej bitej mietanki?
:33:33
Patty, pomówmy powa¿nie.
:33:37
Ja nie chcê byæ czêci¹ tego.
Chcê, ¿eby mnie zostawiono w spokoju.
:33:43
- To ju¿ koniec.
- Pewnie. Rozumiem ciê Paul.
:33:45
- Rozumiesz?
- Tak, rozumiem. Wiêc spokojnie.
:33:48
Mo¿e usi¹dziesz przyrz¹dzê
ci fili¿ankê pysznej kawy.
:33:50
Nie, muszê iæ, mam sprawê
do za³atwienia z jednym kolesiem.
:33:52
Dobra, s³uchaj jak siê czego
dowiesz, albo co przemylisz daj znaæ.
:33:56
Nie wiem, to jaka dziwna sprawa.
:34:00
Daj mi buziaka.
No dalej, daj mi buziaka.
:34:04
Hej i uwa¿aj na siebie, co?
:34:06
Ty te¿.
:34:08
Nie b¹d nieznajomym, Paul.
:34:14
Pilnuj go jak jastrz¹b.
:34:16
To z³amie mi serce,
ale jak on przekroczy liniê...
:34:18
...strzel mu w pierdolon¹ g³owê.
:34:20
Z przyjemnoci¹.
:34:26
Spójrzcie na wielkoæ baga¿nika,
mo¿na tam zmieciæ trzy trupy.
:34:31
¯artujê, chcê tylko
rozluniæ atmosferê.
:34:34
No dobrze, dziêkujemy.
:34:36
- Doceniamy to.
- Hej George, jakim ty w ogóle jedzisz autem?
:34:39
Lexus, sportowy model..
:34:42
To tak jak Toyota.
:34:44
- Tak, podobny.
- To jest Lexus.
:34:45
Toyota, Lexus, jedno i to samo.
Japoñskie, prawda?
:34:47
Nie zapominajmy o Pearl Harbour.
Dobra, ale b¹dmy powa¿ni.
:34:49
Chcecie kupiæ ten samochód, czy nie?
:34:52
Nie wiem, musimy o tym pomyleæ.
:34:54
Ale o czym tu myleæ?
Mówilicie, ¿e wam siê podoba.
:34:56
Zadalicie 10 tysiêcy pytañ,
a ja odpowiedzia³em na ka¿de jedno z nich.
:34:59
Przejechalicie siê,
podoba wam siê.