:38:10
Hej...
:38:12
- A gdzie ty niby się wybierasz?
- Gdzie ja się wybieram?
:38:14
Moja rodzina mnie potrzebuje.
Chcą żebym wrócił.
:38:15
- Jadę do domu Jelly'ego.
- Nie, nie idziesz.
:38:17
Nidzie nie pójdziesz.
Jesteś pod moim dozorem, pamiętasz?
:38:19
- I mamy terapię do przeprowadzenia.
- Po co? Im więcej gadamy, tym ze mną gorzej.
:38:22
Spójrz na mnie, jaki ze mnie
kurwa wrak. I miałem ten sen...
:38:25
- Ten o kobiecie i Mussolinim?
- Nie, ten drugi.
:38:28
Wiesz, ja mam 16 lat, jest tam Freud
i ludzie celują do mnie z pistoletów.
:38:36
- A ja z nimi walczę...
- Ten sen o więdnącym mieczu?
:38:37
- Tak.
- Ja chyba nie powinienem tego słuchać.
:38:40
- To nie słuchaj.
- Paul, chodźmy.
:38:46
Porozmawiajmy o tym
Siadaj.
:38:48
Już!
:38:50
No dobra...
:38:52
Myślisz, że ten sen może
mieć podłoże seksualne?
:38:54
Wiem o czym myślisz. Miecz to mój
kutas i ja nie mogę sobie poradzić...
:38:57
Ale to nie to. Bo widziałem Sheillę wczoraj
w nocy i ja ona się na nim bujała.
:39:00
- Nie muszę tego wiedzieć.
- Mogłeś położyć cale tony na nim taki był wielki.
:39:02
Moje gratulacje.
To milo mieć takie coś.
:39:05
On jest jak brzytwa.
:39:08
Dziękuję.
Już rozumiem.
:39:10
- Rozumiem!
- Hej, zaczekaj w aucie!
:39:13
Więc jak myślisz,
co to znaczy?
:39:15
Seks może znaczyć wiele rzeczy.
Ale myślę, Paul, że w tym przypadku,
:39:17
chodzi o twoje podenerwowanie.
Przechodzisz teraz ogromny stres.
:39:21
Wielki stres. Zmieniasz swoje
życie, starasz się znaleźć pracę,
:39:24
- która by do ciebie pasowała.
- Doktorku, nic nie będzie pasowało.
:39:26
To jakaś bzdura. Zapomnij o tym.
Prędzej się kurwa zabiję.
:39:30
Wiesz jaki podatek oni ci
odciągają z czeku z wypłatą.
:39:32
Co ta kurwa znaczyć?
Jestem zdołowany.
:39:36
Nawet na ulicy tak
ciężko nie pracowałem.
:39:41
Weź głęboki wdech, Paul.
Moje serce wali jak kurwa oszalałe.
:39:43
Uspokój się.
Musisz oddychać. To wszystko.
:39:46
Oddychaj do tej torby.
:39:48
Wdech...i wydech.
:39:49
Wdech i wydech.
:39:51
Bardzo dobrze.
Wdech i wydech.
:39:53
- Wdech...
- To twoja wina.
:39:55
- Słucham?
- To twoja wina!
:39:57
- Moja wina?
- Powiedziałeś mi, żebym zdobył normalną pracę,
:39:59
tak jak bym był kurwa nikim.
To jest poniżające.