:13:01
wydaje mi się, że go nie będzie.
:13:03
Skąd pan to wie?
:13:05
Wspominał mi coś, o tym, że...
:13:08
sam się gdzieś spieszył, ponieważ...
:13:11
musiał zdążyć na pewne spotkanie.
:13:13
Proszę zadzwonić na jego numer
i zostawić wiadomość.
:13:15
Tak, oczywiście, Wysoki Sądzie.
:13:19
- Wysoki Sądzie?
- Tak, panie Kaufman?
:13:21
- Czy mogę coś zasugerować?
- Tak.
:13:23
Nam się nie spieszy a wiem
jak się człowiek może czuć po...
:13:26
Wypadku samochodowym, tak?
:13:29
Tak. Dziękuję mecenasie.
:13:31
Och... nie ma za co.
:13:33
Więc, Gavin...
:13:35
kiedy ten mężczyzna,
którego nazwiska nie znasz,
:13:38
zakończy to spotkanie,
na którym według ciebie teraz jest,
:13:39
to czy mógłbyś zadzwonić na jego numer,
:13:41
który jak ci się
wydaje masz w samochodzie?
:13:43
Tak, żebyśmy mogli odzyskać dokument,
:13:45
który według twoich zapewnień, udowodni nam,
:13:47
że starsi wspólnicy
twojej firmy prawniczej
:13:49
rzeczywiście mają przejąć kontrolę
nad pieniędzmi,
:13:51
które Simon zostawił
dzieciom stanu Nowy Jork.
:13:53
To nie ma znaczenia. Ja mam kopię.
Przyniosę kopię.
:13:55
Oryginalny dokument
z autentycznym podpisem,
:13:58
nadal ma wielką magiczną moc.
:14:00
Bez tego świstka papieru z podpisem,
:14:03
panna Dunne może pozwać
firmę prawniczą za oszustwo.
:14:04
I prawdopodobnie posłać pana
i innych członków pańskiej firmy
:14:08
do więzienia.
:14:10
Panie Banek.
:14:12
Proszę znaleźć tego człowieka i przynieść
dokument do końca dzisiejszego dnia.
:14:17
- Dziękuję Wysoki Sądzie.
- Dziękuję. Następna sprawa.
:14:22
Proszę podnieść ręce.
:14:25
Jeszcze chwileczkę.
:14:27
- Dobra.
- Dziękuję panu.
:14:46
- Cześć chłopaki.
- Strasznie się spóźniłeś.
:14:48
- Mama jest wściekła.
- W porządku.
:14:50
- Co masz w siatce?
- Jakiej siatce?
:14:51
- Tatusiu!
- A! W tej siatce.
:14:53
- To jest prezent dla sędziego.
- Ja chcę prezent, ja chcę, ja chcę.
:14:56
- Nie powinieneś go okłamywać tato
- Dobrze już, dobrze.