1:37:00
Z powodu pewnych okoliczności,
sądzę, że powinienem
1:37:04
wyjechać do mniej ostentacyjnego miejsca.
Może na Alaskę.
1:37:09
- O czym ty mówisz?
- Musisz wyjechać sam.
1:37:12
- Ja nie jadę.
- Co?
1:37:14
Masz pracę. Czeka na ciebie.
Wszystko załatwione.
1:37:18
Nie, nie.
Nie taka była umowa.
1:37:22
Jedziemy jako zespół, Dobel.
1:37:24
Jesteś dorosły.
Poradzisz sobie.
1:37:27
Nie rozumiem.
Co się stało?
1:37:29
Lepiej, żebyś nie wiedział.
1:37:31
Nie możesz się wymigać
i nie wytłumaczyć mi się.
1:37:34
Całe życie wokół zmieniłem.
Co się stało?
1:37:38
Głupia sprawa, Falk.
1:37:42
Poprzedniej nocy
wyjechałem poza stan.
1:37:45
Nie pytaj mnie dokąd.
Im mniej wiesz, tym lepiej.
1:37:48
Próbowałem sprzedać samochód
1:37:51
potencjalnemu kupcowi, jako wstęp
do naszej podróży do Kalifornii.
1:37:55
Wracałem do domu,
dość szybko.
1:37:58
Co za przyjemność z takiego samochodu,
jeśli nie możesz wykorzystać jego prędkości?
1:38:03
I zatrzymało mnie
dwóch policjantów.
1:38:07
Byli niezwykle złośliwi,
i od słowa do słowa zaczęło się.
1:38:12
Wygłosili parę opinii
i doszło do rękoczynów,
1:38:14
a ja też wygłosiłem parę opinii,
więc zaczęli być brutalni,
1:38:18
a następnie
zaczęli kpić z mojej religii,
1:38:24
co było w złym guście.
1:38:25
Religii? Przecież jesteś ateistą.
1:38:28
Tak, jestem ateistą, ale...
1:38:31
miałem im za złe fakt,
że dali mi do zrozumienia,
1:38:34
że Auschwitz
był w zasadzie parkiem rozrywki.
1:38:39
W każdym razie, trochę zakrwawiony
wróciłem do domu,
1:38:42
wziąłem jedną z wielu moich broni,
i wróciłem ich poszukać.
1:38:47
Nie mów, że ich zastrzeliłeś...
1:38:51
Nie mogłem znaleźć obydwu,
tylko jednego.
1:38:54
Los chciał, że dopadłem
tego bardziej świńskiego.
1:38:58
Poważnie?