:30:11
Tak, nareszcie.
:30:14
Nie mogę się doczekać rozpoczęcia
prac w nowym domu.
:30:17
Tak szybko?
:30:18
To będzie nasz wymarzony
dom, skarbie.
:30:23
Nie mogę się doczekać,
kiedy tam zaczniemy.
:30:25
Mamo, to samo mówiłaś
o tym domu.
:30:28
I o poprzednim
i jeszcze poprzednim.
:30:31
To nasza praca, kochanie.
Wiesz o tym.
:30:34
Wiem. Chciałbym jednak,
żebyśmy mogli gdzieś zostać na dłużej.
:30:37
Choć raz. Na dobre.
:30:40
Ekonomicznie bardziej racjonalne jest
mieszkanie w miejscu, które odnawiamy.
:30:43
Uśmiech.
:30:48
Poza tym za każdym razem domy
są coraz ładniejsze, prawda?
:30:51
Ten dom wydaje mi się
bardzo ładny.
:30:54
Skarbie, to miły komplement.
:30:57
Ale nowe miejsce na pewno
bardziej ci się spodoba.
:31:01
Kochanie, przesuń się.
Chcę sfotografować sam obraz. Dziękuję.
:31:07
Tym razem nie będziemy
zaczynać całkowicie od nowa.
:31:11
Masz przecież Hubble'a.
:31:25
Cześć... ja tylko...
:31:29
- Gdzie byłeś?
- Z mamą.
:31:32
Co ciebie to obchodzi?
:31:41
Dlaczego psy
wyją do Księżyca?
:31:43
Tylko kojoty.
:31:45
I nie do Księżyca,
ale do gwiazdy-matki.
:31:48
- Do Syriusza?
- Trochę w lewo, dwie gwiazdy powyżej.
:31:52
Kojoty to stęsknione
za domem maminsynki.