:30:08
Hej, patrzcie.
:30:10
Może przyjechali
po ciało Jaskiniowca.
:30:16
Jaguar. Niezły wózek.
:30:18
Nawet o tym nie myśl.
:30:20
Musicie mi go pokazać.
:30:23
- Jestem jego adwokatem.
- Co mnie to obchodzi?
:30:25
- Nie ma pani prawa.
- Mamy prawo bronić dzieci.
:30:27
- Proszę wrócić z nakazem.
- Co to za brednie.
:30:31
Jeszcze się zobaczymy.
:30:33
Zapowiadam pani,
jeszcze się zobaczymy.
:30:35
"Słucham!"
:30:48
To jeszcze nie koniec.
Ona tu wróci.
:30:52
Z nakazem sądowym.
:30:55
Powiemy jej prawdę...
:30:58
uciekł.
:31:00
Zgadza się?
:31:02
Uciekł, jak się dowiedział,
że zostanie wypuszczony?
:31:05
Minęły trzy dni.
Na pewno nie żyje.
:31:09
I co zrobimy?
:31:11
Zrobicie co każę.
:31:19
Co nam kazała zrobić?
:31:22
Niewiele.
:31:26
To co zrobimy?
:31:29
Zrobisz co każę.
:31:34
Ale ty też mi
nic nie kazałeś.
:31:43
Hektor...
:31:45
Cieszę się, że ukradłeś te buty
i we mnie nimi rzuciłeś.
:31:48
Co?
:31:51
Nic z tych rzeczy
nie miałoby miejsca.
:31:53
Kiedy przyjechałem
do obozu "Green Lake",
:31:57
myślałem, że to z powodu klątwy.