:40:02
Na miłość boską.
Przyjechała tak szybko?
:40:05
To raczej nie harcerki
z ciasteczkami.
:40:08
Zatrzymajcie chłopców w stołówce.
:40:11
Powiedzcie im, że dopóki będą cicho,
nie będą musieli kopać.
:40:15
A jeśli coś powiedzą...
zostaną surowo ukarani.
:40:18
To jaka ma być kara,
jeżeli zaczną mówić.
:40:21
Wymyśl coś.
:40:25
Rusz się!
:40:38
Nic nie rozumiem.
:40:40
Ostatnio nic tu nie ma sensu.
:40:43
- Stanley.
- Co?
:40:45
Czy twoje nazwisko to też twoje imię
czytane od tyłu?
:40:49
Tak.
:40:52
Chcieliśmy zadzwonić,
ale telefony tu czasami nie działają.
:40:56
Trzeba było lepiej próbować.
:41:00
- Próbowaliśmy kilka razy.
- Proszę się nie zbliżać, to niebezpieczne.
:41:04
- Gdzie jest Stanley?
- Powiem pani. Godzinę temu włamał się do mojego domku.
:41:07
Obudziłam się i zobaczyłam,
jak ucieka z kuferkiem.
:41:09
Tutaj uciekli.
:41:10
Nie wiem, co sobie myśleli!
:41:13
Byłem tego świadkiem.
:41:15
Proszę nie podchodzić!
:41:17
O mój Boże!
:41:18
Proszę się nie ruszać.
:41:20
- Jak długo tam siedzą?
- Próbowaliście ich wyciągnąć?
:41:23
Ma pani jakieś propozycje?
:41:25
To by się nie stało,
gdybyście go wczoraj wypuścili.
:41:28
O przepraszam. Nic by się nie stało,
gdyby nie był złodziejem.
:41:32
Słucham?
:41:34
- Złodziejem?
- Zgadza się.
:41:37
Cofnąć się
:41:38
One gryzą.
:41:41
To kłamstwo!
:41:43
Stanley niczego nie ukradł!
:41:47
Dzięki Bogu.
:41:49
- Nic wam się nie stało!
- Co pani robi?
:41:51
To własność Stanley!
Proszę to puścić!
:41:53
Zostaliście złapani na gorącym uczynku.
Jeśli wniosę oskarżenie, Stanley wróci do więzienia.
:41:57
Ale zważywszy na okoliczności,
:41:59
- Chyba tylko...
- Tu jest jego imię!