:02:12
Zawsze znajduję się w niewłaściwym miejscu
w niewłaściwym czasie.
:02:16
Mój dziadek,
Stanley Yelnats II mówi,
:02:19
że to z powodu 150-letniej klątwy.
:02:22
Tak naprawdę nie wierzę
w rodzinną klątwę,
:02:24
ale kiedy coś idzie nie tak,
:02:25
można to zwalić na nią.
:02:30
A ja mam sporo kłopotów.
:02:34
O kurcze!
:02:35
Dziadek mówi,
że przeznaczenia nie zmienisz.
:02:38
Czy spadająca z nieba para butów,
naprawdę może być częścią mojego przeznaczenia?
:02:43
- Podejdź tu, chłopcze!
- Nie próbuj uciekać!
:02:45
- Ukradłeś te buty?
- Panie władzo, nic nie zrobiłem.
:02:48
- Jak się nazywasz?
- Stanley.
:02:49
Stanley Yelnats IV.
:02:50
Mój ojciec,
Stanley Yelnats III,
:02:53
jest wynalazcą.
Od kilku lat,
:02:55
próbuje rozwiązać problem...
smrodu stóp.
:02:58
Cieszę się, że przyjechaliście.
:03:00
To całe piętro
śmierdzi jak stopy.
:03:06
Co zrobiliście mojemu Stanley'owi?
:03:09
Nie przesadzaj.
To zadrapanie.
:03:12
Chciałbym oświadczyć,
że to na pewno pomyłka.
:03:15
Nie mów nic bez adwokata!
:03:17
Pożałujecie, że zadarliście
ze Stanley'ami Yelnats'ami!
:03:20
Pokaż mi to.
:03:21
Nie wyrywaj mu tego z ręki.
:03:23
Bo co?
:03:24
Bo go rozzłościsz.
:03:26
- Macie ochotę na ciasto?
- Przepraszam.
:03:28
- Mamy jakieś ciasto?
- A może na kawę?
:03:37
Cóż za wspaniałe buty.
:03:40
Czy mógłbym powąchać
pana buty?
:03:42
Może zdjąłby pan jeden,
a ja tylko...
:03:46
Sprawdź sypialnię.
:03:47
Chwieczkę!
Dokąd to?
:03:49
To nie jest prawomocny nakaz!
Można by go podważyć w sądzie.
:03:52
Tu jest.
:03:55
Mamy go.
:03:56
Dzielimy pokój.
Skąd wiecie, że to nie moje?
:03:59
- Które łóżko jest twoje?
- Nie musisz odpowiadać.