:03:00
To całe piętro
śmierdzi jak stopy.
:03:06
Co zrobiliście mojemu Stanley'owi?
:03:09
Nie przesadzaj.
To zadrapanie.
:03:12
Chciałbym oświadczyć,
że to na pewno pomyłka.
:03:15
Nie mów nic bez adwokata!
:03:17
Pożałujecie, że zadarliście
ze Stanley'ami Yelnats'ami!
:03:20
Pokaż mi to.
:03:21
Nie wyrywaj mu tego z ręki.
:03:23
Bo co?
:03:24
Bo go rozzłościsz.
:03:26
- Macie ochotę na ciasto?
- Przepraszam.
:03:28
- Mamy jakieś ciasto?
- A może na kawę?
:03:37
Cóż za wspaniałe buty.
:03:40
Czy mógłbym powąchać
pana buty?
:03:42
Może zdjąłby pan jeden,
a ja tylko...
:03:46
Sprawdź sypialnię.
:03:47
Chwieczkę!
Dokąd to?
:03:49
To nie jest prawomocny nakaz!
Można by go podważyć w sądzie.
:03:52
Tu jest.
:03:55
Mamy go.
:03:56
Dzielimy pokój.
Skąd wiecie, że to nie moje?
:03:59
- Które łóżko jest twoje?
- Nie musisz odpowiadać.
:04:02
Możemy zachować milczenie.
:04:04
To by było cudownie.
:04:05
Tu śpię.
:04:07
To wszystko przez twojego
niegodziwego, zepsutego,
:04:10
prapradziadka, złodzieja świń.
:04:12
- Na tej rodzinie nie ciąży żadna klątwa.
- Na mężczyznach, tak.
:04:15
/Gdyby tylko, gdyby tylko/
:04:17
- /Wzdycha dzięcioł/
- Nie śpiewaj tego.
:04:19
/Kora była miękka jak jedwab/
:04:22
Nie śpiewaj tej piosenki
przy moim stole!
:04:25
Spokojnie, mamo.
I tak nie wierzę w klątwę.
:04:27
- Będzie nam potrzebny dobry adwokat.
- Nie stać nas na adwokata.
:04:31
Nie potrzebujemy adwokata.
Stanley powie prawdę.
:04:34
Stanley Yelnats, proszę wstać.
:04:40
Stanley Yelnats IV.
:04:43
Usiądźcie!
:04:47
Wysłałbym cię do więzienia
:04:49
i nie miałbym z tego powodu
wyrzutów sumienia.
:04:53
Ale to chyba niczego
nie rozwiąże.
:04:55
Zwolniło się miejsce
w obozie "Green Lake".