:32:01
- Chyba w sądzie małych spraw.
- Co to było?
:32:04
Nic.
:32:06
- Dlaczego nie możesz być prawnikiem?
- Halo?
:32:09
Elf.
:32:12
Zapomniałam. Restrykcje nałożone na elfy przez
Sir Edgar.
:32:16
Żaden elf nie może zajmować się czymś innym niż
śpiewanie, żonglowanie czy błaznowanie.
:32:23
Nigdy nie pozwolą mi iść
do szkoły prawniczej.
:32:26
Nigdy nie zjawię się w sądzie,
:32:28
nie stanę przed
sędzią i nie powiem
:32:31
Zakłóca pan spokój!
Proszę o pozwolenie podejścia do ławy.
:32:34
- Zgłaszam sprzeciw!
- Nie, nie. To ja zgłaszam sprzeciw.
:32:36
- Słyszałem to tam. Wydobywa się z tej książki.
-Nie, nieprawda.
:32:40
- A właśnie, że tak.
- Nie, nieprawda.
:32:43
Wspaniale. Wiedziałem. Gadająca książka.
:32:47
Wyśmienicie. Bo przez chwilę myślałem,
że oszalałem.
:32:52
*Crazy.*
:32:53
*I'm crazy for feeling so lonely*
:33:04
- Co robicie z rzeczami Elli?
- Troszkę porządków.
:33:07
- Co to takiego?
- Co? Nic. To osobiste.
:33:15
List do Elli?
:33:18
Książęcy bal koronacyjny.
Zaprosił tą bezczelną małą zołzę?
:33:24
Dziewczęta, proszę odkurzyć balowe suknie
i spakować torby.
:33:28
Chyba właśnie znalazłam dla was
kolejną okazję na złapanie męża.
:33:37
O tak!
:33:47
A więc możesz pokazać mi wszystko
gdziekolwiek się to w królestwie znajduje?
:33:49
Jesteś czymś w rodzaju chodzącej gadającej
encyklopedii, no... może bez chodzącej.
:33:54
- Chodź już.
- No co?
:33:57
Co się dzieje?
:33:59
Żołnierze Edgara spędzają elfowych śpiewaków
do występów na koronacji.