1:09:23
Jak widzę nie kryjecie się
za swymi wysokimi murami.
1:09:26
Bardzo dzielnie.
Niemądrze, ale dzielnie.
1:09:31
Przybyliście tu nieproszeni.
Wracajcie na statki i płyńcie do domu.
1:09:35
-Za daleko zaszliśmy, książę Hektorze.
-Książę? Jaki książę?
1:09:39
Który królewski syn
nadużyłby praw gościnności?
1:09:42
Dawał się częstować i poić winem,
ściskał się z gospodarzem,
1:09:45
-a potem w środku nocy wykradł mu żonę?
-Słońce świeciło, kiedy twoja żona odchodziła.
1:09:50
Jest tam na górze i patrzy, prawda?
1:09:53
Świetnie. Niech widzi jak giniesz.
1:09:57
Nie tak prędko, bracie.
1:10:00
Rozejrzyj się, Hektorze.
1:10:03
Przywiodłem wszystkich greckich
wojowników na wasze brzegi.
1:10:06
-Jeszcze możesz ocalić Troję, młody książę.
-Mam dwie prośby.
1:10:10
Jeśli je spełnicie nie zginie nikt z was.
1:10:14
Po pierwsze musicie zwrócić
Helenę mojemu bratu.
1:10:17
Po drugie Trojanie muszą uznać
moją zwierzchność
1:10:20
i walczyć dla mnie
kiedykolwiek tego zażądam.
1:10:23
Mam spojrzeć na twoją armię i zadrżeć?
1:10:28
Widzę ich.
1:10:30
Widzę pięćdziesiąt tysięcy ludzi,
1:10:33
którzy są tu by walczyć dla
zachłanności jednego człowieka.
1:10:39
Ostrożnie, chłopcze.
1:10:42
-Moja łaskawość ma swoje granice.
-Widziałem je
1:10:46
i oświadczam ci, że żaden syn Troi
1:10:49
nigdy nie uzna obcego władcy!
1:10:52
Więc wszyscy synowie Troi zginą.
1:10:58
Jest inny sposób!