:07:03
Ależ ty jesteś płaska.
:07:07
Jeszcze schudłaś.
:07:11
Skądże.
:07:21
- Było pyszne, Vero, bardzo dziękuję.
- Pycha.
:07:23
Na zdrowie.
:07:25
Może pójdziecie do dużego pokoju?
Rozgość się Reg.
:07:27
Wypalimy papieroska.
:07:29
Zaparz świeżej herbaty, Ethel.
:07:31
Idziesz?
- Tak.
:07:36
- Sid?
- O, dzięki.
:07:43
Jak tam w pracy, Stan?
Jesteś mechanikiem?
:07:47
Tak, samochodowym.
Naprawiamy samochody,
:07:50
- We dwóch z moim bratem.
- Firma rodzinna?
:07:54
Firma jest Franka,
ja dla niego pracuję, z nim.
:07:58
A ty Reg od zawsze pracowałeś w fabryce?
:08:00
Nie, zacząłem podczas wojny.
:08:02
Co tam robiłeś Reg?
:08:04
Byłem w Korpusie Pionierów.
:08:05
Pracowaliśmy w jednej z amerykańskich
baz wojskowych.
:08:08
- Naprawdę?
- Tak.
:08:09
- Wysłali nas do Francji.
- Naprawdę, gdzie?
:08:12
Do Dunkierki.
Przygotowywaliśmy dla nich zaplecze.
:08:15
Przenieśli nas z powrotem parę dni po desancie.
:08:17
To tak jak ciebie Tatku.
:08:19
Nas tam posłali w miesiąc po desancie.
Walczyliśmy pod Caen.
:08:22
- Naprawdę?
- To była jatka.
:08:24
Trafiliśmy najgorzej ze wszystkich.
:08:26
Byłem kierowcą w korpusie pomocniczym.
:08:28
Przepchnęliśmy się
przez Normandię i północną Francję,
:08:30
Belgię i wylądowaliśmy w Hamburgu.
:08:33
Ja też byłem w Hamburgu, wiesz Reg?
:08:35
Naprawdę?
:08:36
- Ale nie wtedy.
- Po wojnie. Służba zasadnicza.
:08:39
A, rozumiem.
:08:40
Mówię ci, Niemcom nie wiodło się wtedy dobrze.
:08:42
- Nikomu się wtedy nie wiodło.
- Takie czasy.
:08:45
Racja, tato.
:08:49
Przed wojną pracowałem z bratem przy rozbiórkach.
:08:52
On mieszka tu w pobliżu?
:08:53
Nie, teraz jest w Australii. W Melbourne.
:08:57
- Naprawdę?
- Wyjechał 2 lata temu.