:38:04
Nalej mi setkę tych pomyj.
:38:09
- Widziałeš go?
- Nie.
:38:12
Wiadomo, gdzie poszedł?
:38:13
Poszedł w stronę Junction City.
:38:17
Nie pojechałeš za nim?
:38:21
Joey to utrapienie.
Chętnie bym go utopił.
:38:31
- Co cię powstrzymuje?
- Jeszcze mi życie miłe.
:38:35
Znajdž na mnie inny sposób.
:38:37
Może Concho go nie znalazł
:38:40
albo dzieciak się wygadał?
:38:42
- Nie wygada się.
- Może i nie, ale Concho nie wrócił.
:38:47
A jak nie wróci, to nie dowiemy się,
gdzie trzymają pieniądze.
:38:52
Prawda.
Lepiej im tym razem przepušcič.
:38:56
Po co?
:38:58
Wzięlišmy trzy. Zróbmy im przerwę.
:39:00
Zgadzam się z Utica.
:39:03
Powinnišmy im przepušcič.
:39:06
Nie przepušcimy!
:39:11
Dlaczego?
:39:13
Sam mnie przekonałeš do pociągów.
:39:16
- Zgadzam się.
- Ja też.
:39:18
Nie ma tu banku na lekarstwo.
:39:21
- Jestem z Whiteyem.
- Ja też.
:39:24
A ty, Torgenson?
:39:27
Mnie tam wszystko jedno.
:39:31
Zostałeš przegłosowany.
:39:34
A może przeliczysz głosy?
:39:37
- Nie, wolę się napič.
- Jak chcesz.
:39:40
Nie było walki, to będzie picie.
:39:43
Niestety, bar zamknięty.
:39:47
Z powodu braku whisky.
:39:53
Jak nie naprawicie podłogi,
to odchodzę.
:39:57
Kiedy robimy skok?