:14:02
Tutaj!
:14:11
Czy masz pojęcie, ile jest dużych,
białych domów na tej ulicy?
:14:17
Co?
:14:18
- Cicho.
- Co?
:14:21
- Co mam zrobić z samochodem?
- Na miłość boską!
:14:24
Przepraszam, panie Hatfield.
:14:26
Jest druga w nocy!
:14:28
Co słychać?
Przepraszam za spóźnienie.
:14:30
- Nie, dzięki za przyjazd.
- Co się stało z wąsami?
:14:34
- Musiałem zgolić.
- Jak Cindy?
:14:36
- Niedobrze.
- A jej ojciec?
:14:38
- Ciężko powiedzieć.
- Te terminy medyczne. Zawał?
:14:50
Rzuciłem palenie.
Czy to nie osiągnięcie?
:14:55
Teraz palę cygara.
Plan pięcioletni.
:14:57
Zrezygnowałem z papierosów,
potem cygara, potem fajki...
:15:01
potem żucie tytoniu,
potem guma przeciwnikotynowa.
:15:04
Świetnie.
:15:07
Pieniądze.
:15:08
- Zostawię ci czeki.
- Nie, mam dużo pieniędzy.
:15:14
Proszę.
:15:16
Mam pieniądze.
Chciałbym to zrobić.
:15:18
Dobrze?
Proszę.
:15:21
Oddam ci jak wrócimy.
:15:27
Nie będę miał kłopotu
ze zrealizowaniem
:15:29
czyjegoś czeku z innego stanu?
:15:32
Byłem taki zajęty,
że nie zdążyłem do banku.
:15:37
- Nie sądzę, żeby był kłopot.
- Pozwól, że ci zostawię czeki.
:15:39
- Jeśli tak ci pasuje.
- Tak będzie prościej.
:15:42
Dobrze. Masz przepychacz?
:15:45
Skoro rozmawiamy
o tych sprawach. Na rano.
:15:48
Mam kiepską kanalizację.
Wasza pewnie jest dobra.
:15:51
Tak sądzę.
Nie przejmuj się.
:15:54
Wszystko będzie dobrze.
Miałem ostatnio zatwardzenie.
:15:56
Doprowadza mnie to do obłędu.
Nie wiem czemu jem ostatnio tyle sera.